![]() | kamila.zet Pracownik eTutor |
![]() | Chelsey |
darkobo - Jak zwykle imponujące. Nie tylko w aspekcie nauki, ale i w aspekcie napisania posta.
I tak jest: Brawo dla Ciebie :) - 10 miesięcy temu |
+3 |
Konwalia-Majowa - Brawo, brawo! Podziwiam niezmiennie Twoje dokonania. Wspaniale się nimi dzielisz z nami.
U mnie też do przodu, moje kursy - lekcje i powtórki robię na bieżąco. I jakby płynniej mi się mówi po francusku. Coś tam "zaklikuje" :)) Bardzo mnie to cieszy. - 10 miesięcy temu |
+3 |
Chelsey - Czasami dziwnie mi się tak wszystko tutaj relacjonuje, ale traktuję to jako 'accountability group'. Niech mnie ktoś zastrzeli ale nie wiem jak to mądrze przetłumaczyć, już nawet Google się chytłam i nic mi nie pasuje 😅
A jaki jest Twój cel Konwalia-Majowa? Uczysz się francuskiego jako hobby, czy masz jakieś konrektne plany z nim związane? - 10 miesięcy temu |
+3 |
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
![]() | Chelsey |
darkobo - Ambitne cele. Powodzenia w realizacji! Choć chyba łatwo nie będzie.
A teraz się czepnę: "Zacząć czytać jakąś nową książkę..." To znaczy ile przeczytanych stron liczy się jako zaczęcie? ;) Wystarczy tytułowa? :P - 10 miesięcy temu |
+4 |
Chelsey - Łatwo na pewno nie będzie, ale też taki jest tego cel. Ma być trudno, i dużo ciężkiej pracy :) Jeżeli chodzi o książkę, to jak już coś czytam, to zawsze czytam dużo 'za jednym zamachem', dlatego też nawet przez myśl mi nie przeszło żeby to jakoś bardziej skonkretyzować :)
-
10 miesięcy temu
|
+3 |
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
![]() | Chelsey |
Konwalia-Majowa - Jesteś niesamowita!
Ja będę musiała, niestety, zrezygnować z komentowania Twoich wpisów, ponieważ tutejsza sztuczna inteligencja uporczywie zmiania moje komentarze, a właściwie jeden, ten ostatni, który ostatecznie usunęłam, bo już nie byłam jego jedyną autorką. Ale będę Cię czytać i plusikować :) - 9 miesięcy temu |
+4 |
Chelsey - W jaki sposob zmienia?
Ja wlasnie chcialam dodać komentarz do Twojego wpisu, a tu zrobiłaś takiego psikusa 😜 Nie zniechęcaj się aż tak! Mnie system na przykład lubi wywalać w momencie w którym klikam 'dodaj komentarz', i jak sobie zapomnę żeby skopiować to co napisałam, tak jak teraz, to mam przyjemność pisania wszystkiego od początku 😂 Tyle dni nauki z rzędu, wow! Nigdy wcześniej się nie chwaliłaś że robisz też portugalski! Sowa jest pewnie z Ciebie dumna 😁 - 9 miesięcy temu |
+4 |
![]() |
0 |
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
![]() | Chelsey |
darkobo - Brzmi ciekawie. Jakby dodać do tego jeszcze zasadę Pareta ....
(choć przyznam, że o blokowaniu czasu nie mam zielonego pojęcia) - 9 miesięcy temu |
+4 |
![]() |
-1 |
AgataO94 - Ja dalej czytam i śledzę wątek i jest mega motywacją, fajnie jest móc czytać Twoje podsumowania, bo inspirujesz mocno do poszerzania słownictwa w bardziej specjalistycznych obszarach i ogólnie kombinowania ze sposobami nauki i szukaniem nowych rozwiązań. Ja na pewno do podsumowań wrócę, bo są one super narzędziem do autoewaluacji, ominęłam podsumowanie kwietnia, bo w sumie tak jak zakładałam, ze względów prywatnych i zawodowych nauka wypadła dość chaotycznie, więc podsumowanie też nie pokazałoby za dużo.
-
9 miesięcy temu
|
+4 |
dhuode - "12-tygodniowy rok" przeczytałam w zeszłym roku. Polecam. Dla mnie game changer. Od kilku miesięcy pracuję w tym systemie i efekty przeszły moje oczekiwania. Oczywiście nie zawsze udaje mi się wykonać zalecane tam 85% założeń, ale wtedy wiem przynajmniej, czemu coś idzie wolniej.
-
9 miesięcy temu
|
+5 |
dhuode - Pomogło mi też obcięcie ilości źródeł, z których korzystałam. Jest dużo prawdy w powiedzeniu mniej znaczy więcej.
-
9 miesięcy temu
|
+2 |
dhuode - Rozumiem odczucie @Chelsey, że bardzo mało osób tu się udziela, ale też rozumiem osoby, które niekoniecznie chcą pisać na forum. To tak jak z grami jezykowymi - można korzystać, ale żaden przymus i nie jest to też obligatoryjne, żeby osiągnąć progres.
Zresztą samo forum jest dość oporne w nawigacji (wręcz topornie zaprojektowane), a w przypadku wątków, gdzie trzeba się przeklikiwać przez kolejne strony, jest to po prostu nieprzyjemne. - 9 miesięcy temu |
+6 |
Konwalia-Majowa - Chelsey, właśnie dotarła do mnie polecana przez Ciebie książka.
U mnie dalsze postępy. Próbuję używać pewnej prostej metody na rozwijanie mówienia w obcym języku, polecanej na YT. Akurat na mój poziom, myślę. Mam nadzieję, że mi się "przyjmie" :) - 9 miesięcy temu |
+3 |
Chelsey - @adrianna.wu nie, nie mam na myśli kalendarza powtórek 😅 Szybka podroz do Google by wszystko wyjaśniła 😜
-
9 miesięcy temu
|
+1 |
Chelsey - @darkobo Paret to chyba sam sobie wchodzi 😁 tym bardziej wlasnie przy blokowaniu czasu, widzę od razu jak zwiększa się produktywność 🙂
-
9 miesięcy temu
|
+2 |
Chelsey - @dhoude Jak się cieszę widząc ten wpis! 😊 Super widzieć tutaj kogoś kto już zna tą czaczę, i jest na dalszym etapie ode mnie. Zgadzam się z Tobą co do obcięcia ilości źródeł. Ja mam tendencje do łapania tysiąca srok za ogon, ale teraz z time blocking też będę robila mniej rzeczy na raz, ale z większym natężeniem. Moją top top osobą z której ciągnę dużo wiedzy jeżeli chodzi o produktywność jest Ali Abdaal. On zawsze powtarza żeby skupić się na max 3 rzeczach i stosować time blocking, a ja głupia jakoś nie moglam się do tego przekonać. Dobrze że polecił on tą książkę o 12 tygodniowym roku, bo inaczej to chyba nigdy nie poszłabym po rozum do głowy 😂
-
9 miesięcy temu
|
+3 |
Chelsey - @Konwalia-Majowa wow, super! Daj znać tutaj później co o niej myślisz! 😊😊😊
-
9 miesięcy temu
|
+2 |
dhuode - Moje blokowanie jest... moje :))). Często inspiruję się różnymi technikami, ale nie podążam za nimi ślepo, raczej dostosowuję je do siebie.
Ogólnie to staram się wygospodarować 1-3 bloków dziennie po 45 minut. W tygodniu zazwyczaj są to max 2 bloki, w dni wolne od pracy bywa, że zmieszczę w planie dnia nawet 4. Ze względu na mnogość zainteresowań (oprócz języka m.in. finanse i dietetyka) najważniejsze było ustalenie priorytetów. Dla mnie są 2 - języki i jakakolwiek forma aktywności fizycznej (rower, gimnastyka). - 9 miesięcy temu |
+3 |
dhuode - Języków staram się uczyć codziennie i od tego zazwyczaj zaczynam. Dodatkowa aktywność fizyczna wpada mniej więcej co drugi dzień (wiem, ze najlepiej byłoby codziennie, ale w tej chwili nawet 4 razy w tygodniu to dla mnie wyzwanie, więc działam w myśl zasady "lepiej coś niż nic").
Czyli w dni "robocze" mam zaplanowany 1 blok na języki i 1 na aktywność fizyczną lub - w dni, w które nie ćwiczę - coś innego z mojej listy zainteresowań. - 9 miesięcy temu |
+3 |
dhuode - Planowany czas (blok) to około 45 minut - dla mnie realne, żeby tyle wygospodarować na raz, jestem w stanie też skupić się wystarczająco przez taki okres. Jeżeli to przekroczę, to traktuję to jako bonus, a jeżeli mam dzień, że nie jestem w stanie poświęcić więcej niż 15-30 minut, to też to akceptuję. Finalnie liczy się średnia, szczególnie jeżeli korzysta się z modelu 12 tygodni.
-
9 miesięcy temu
|
+2 |
dhuode - Używam też 2 bardzo wygodnych aplikacji, którymi wspomagam się od kilku dobrych lat. Aplikacja "Nawyki" pozwala mi odhaczać ptaszki przy konkretnych zaplanowanych akcjach, dzięki czemu na bieżąco widzę, czy w miarę planowo dzielę swój czas pomiędzy wszystkie zainteresowania, zaś aplikacja aTimeLogger służy jako zegarek - odpalam ją w momencie, gdy np. zaczynam się uczyć języka i pauzuję, gdy na przykład coś mi przerwie - dzięki temu wiem, ile realnie spędziłam czasu na robieniu czegoś (dodatkowo można tam sobie poustawiać dzienne/tygodniowe/miesięczne cele, wszystko liczy się automatycznie i wymaga minimum uwagi).
-
9 miesięcy temu
zmieniany: 9 miesięcy temu
|
+3 |
dhuode - Dodatkowo w dni robocze mam zazwyczaj konwersację z nativem - zawsze o tej samej porze wieczorem, więc to jest również kolejny "blok", chociaż przyzwyczaiłam się do tego tak bardzo, że traktuję to jak element mojej codziennej rutyny,
W dni wolne od pracy - w zależności od sytuacji - czasem ustawiam 2 bloki językowe (robię przerwę między nimi, brak przerwy obniża moją efektywność) plus blok na aktywność fizyczną plus coś dodatkowego. - 9 miesięcy temu |
+3 |
dhuode - Wszystko mam dopasowane do moich możliwości życiowo-czasowych i na tyle elastyczne, żeby nie frustrowało i nie zniechęcało, gdy coś zaczyna się sypać.
W mojej opinii pierwszym krokiem jest poustalanie sobie priorytetów (czyli określenie co faktycznie jest dla mnie ważne, nie tylko to, co mi się najbardziej podoba), drugim jest realne określenie jakie ma się możliwości czasowe. Spotkałam się gdzieś z podejściem, że przy określaniu ilości dostępnego czasu należy policzyć czas, który chcielibyśmy na coś przeznaczyć i co do którego wydaje nam się, że nim dysponujemy, a następnie obliczyć z tego 60% i tyle faktycznie zaplanować. Wszystko ponad te 60% to bonus, który nie zawsze dostaniemy :)) - 9 miesięcy temu |
+3 |
dhuode - Trzeci krok to ułożenie planu i trzymanie się go (na początku plan zazwyczaj i tak się koryguje, ale od czegoś trzeba przecież zacząć). Jestem zwolennikiem zdrowego podejścia do życia (a więc i do nauki języków). Krótko mówiąc - TAK dla dyscypliny i regularności, TAK dla entuzjazmu i eksperymentowania, NIE dla udawania, że coś się robi, ale też NIE dla fanatyzmu i nieefektywnego "zajeżdżania się" ("bo przecież muszę wyrobić plan na ten tydzień"). Staram się zakładać minimum, które chcę osiągnąć w danym okresie czasu, a późnej to minimum przekroczyć.
-
9 miesięcy temu
zmieniany: 9 miesięcy temu
|
+3 |
dhuode - To ma też swoje podłoże psychologiczne - osiągnięcie zakładanego punktu sprawia, że człowiek czuje, że odniósł jakiś sukces, a przekraczanie zakładanych planów dodatkowo pozytywnie motywuje. Z kolei nierealne założenia, które udaje się realizować tylko w sprzyjających warunkach i które potrafią się "wysypać" co drugi lub trzeci tydzień, niepotrzebnie frustrują i ciągną w dół.
-
9 miesięcy temu
|
+3 |
Chelsey - MEGA MEGA MEGA! 😊 Masz świetne podejście, mądrze wszystko rozplanowane, i dopasowane do swoich potrzeb 🙂 Z wszystkim się tutaj całkowicie zgadzam - krótsze ale intensywniejsze bloki, dbanie o umysł jak i ciało, tworzenie realistycznych planów i umożliwianie sobie satysfakcji z tego co do tej pory się zrobiło, super :)
-
9 miesięcy temu
|
+2 |
Chelsey - Ja od siebie mogę dorzucić coś co chyba ostatnio słyszałam w jakimś filmiku na YT, nie wydaje mi się że w książce to przeczytałam - na przykładzie ćwiczeń, można sobie zrobić zestaw A, B i C. Opcje A (czyli przykładowo trening siłowy) zrobić jak danego dnia ma się najwięcej czasu i czuje się najbardziej na siłach. Opcje B (np jogę) wybrać jak ma się mniej czasu lub mniej siły, a opcje C (np krotki spacer) jak ma się mało czasu lub mało siły. Mi ten pomysł różnych opcji w zależności od samopuczucia danego dnia bardzo podszedł. Wtedy łatwiej jest trzymać się swoich założeń i nie czuc się ze sobą źle że było coś w planie, a się tego nie zrobiło.
-
9 miesięcy temu
|
+2 |
dhuode - Gdzieś się już z tym spotkałam. Jeżeli dobrze pamiętam, to było to opisane jako Plan Minimum, Plan Optimum i Plan Extra czy coś w tym stylu.
Do mnie jakoś ten system nie przemawia, miałam nawet dawno temu jakieś tam próby wprowadzenia tego, ale zdaję sobie sprawę, że będzie mnóstwo osób, którym to się sprawdzi. Dla każdego coś innego :)) - 9 miesięcy temu |
+1 |
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
![]() | Chelsey |
dhuode - "Cztery tysiące tygodni" skończyłam czytać w zeszłym tygodniu ;)))
Daje do myślenia i pozwala poukładać priorytety, także te językowe. - 9 miesięcy temu |
+3 |
Chelsey - Oooo świetnie! 😍 Jak słucham tej książki to myślę sobie 'damn, chciałabym mieć taką mądrą osobę w swoim otoczeniu' 😅 Masz może jakieś książkowe polecenia? :)
Ja dzisiaj zamówiłam 'Cztery tysiące tygodni' w wersji fizycznej. Z jakiegoś powodu ta książka jest w kombinacjach różnych zestawów z innymi książkami, i wybrałam pakiet z 'Key Person of Influence' (Daniel Priestley), '24 Assets' (Daniel Priestley) i 'Scale Up Millionaire' (Gordon McAlpine). Jako że w tym roku przeczytałam już 2 książki Daniel'a i jedna z nich jest w czołówce moich ulubionych książek tego roku, to w zasadzie wybór był prosty 😊 - 9 miesięcy temu |
+4 |
dhuode - Z tak zwanych "rozwojowców" do polecenia miałabym tylko klasyki, typu "Atomowe nawyki" i "7 nawyków..." Coveya. Mam dość zróżnicowane zainteresowania i brak mi czasu na wszystko, więc siłą rzeczy muszę wybierać.
-
9 miesięcy temu
|
+3 |
Chelsey - Te pozycje mam odhaczone. Atomowe nawyki są świetne, natomiast jeżeli chodzi o 7 nawyków to chyba jestem w mniejszości, bo jest to jedna z najbardziej polecanych książek, a mi ona nie podeszła. Zrobiłam z niej dużo notatek, ale dla mnie jest taka 3/5 gwiazdek.
-
9 miesięcy temu
|
+1 |
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
![]() | Chelsey |
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
A | AgataO94 |
Katuszka - I jak widzisz naukę tych wszystkich języków? Będziesz się ich uczyć po kolei, czy masz jakiś na yo sposób?
Ja uczę się niemieckiego, ale chciałabym też cały czas szlifować mój angielski, bo ciągle nie czuję się pewnie, tym bardziej gdy mam coś powiedzieć po angielsku. - 7 miesięcy temu |
+3 |
AgataO94 - Ogólnie jestem niezorganizowana z natury i dopiero uczę się wypracowywać jakąś konkretną rutynę. Na ten moment, hiszpański i niemiecki robię prawie codziennie, minimum 1 h łącznie, jeden po drugim najczęściej. Angielski póki co mniej formalnie, dorzucam sobie ten kurs wymowy z etutora, ale głównie czytam, ogladam seriale, słucham podcastów, więc też codzienny kontakt mam, staram się poszerzać słownictwo i gramę, ale średnio się udaje. Norweski docelowo też chcialabym codziennie, chociaż te 20 minut, ale póki co wychodzi różnie.
-
7 miesięcy temu
|
+3 |
Katuszka - Ja bym nie dodawała do tego jeszcze norweskiego, ale nie chcę Cię zniechęcać 🤗
Rutyna jest dobra dla nauki, nie ma to jak dobry plan xd - 7 miesięcy temu |
|
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
![]() | Katuszka |
AgataO94 - Ogolnie co do kursów specjalnych to można tam też po zakupie nieco "odrobić" monety, które się na kurs wydało. Ja sobie przeplatam hiszpański z kursem wymowy tak, żeby zmieścić się w tych pięciu lekcjach na dzień, niekoniecznie mi to wychodzi, ale jest fajną alternatywą jak się czuje przesyt jednym językiem. Też mam teraz plany, żeby uzbierać monety na egzamin :).
Poza etutorem korzystasz jeszcze z jakiegoś innego źródła, typu podcast, podręcznik, przy nauce niemieckiego? - 7 miesięcy temu |
+3 |
Katuszka - Nie, jedynie Coffee Break German, bo tak to staram się słuchać podcastów/ YouTube po angielsku.
Podręczniki jakieś mam, ale one są stworzone do nauki z nauczycielem i z płytą, która nie działa xd pewnie jakoś spróbuję zrobić tak, aby z nich korzystać, ale poza eTutorem, to głównie staram się skupić jednak na angielskim. Bardziej zależy mi na angielskim, a niemiecki to taki dla mnie dodatek, miło by mi było gdybym go sobie po prostu odświeżyła i trochę podkręciła, ale ubolewam nad swoim angielskim, bo pasywnie idzie mi nieźle, ale żeby aktywnie z niego korzystać, to jest mi ciężko. - 7 miesięcy temu |
|
Katuszka - I co, chwalisz kurs wymowy? I czy wiesz jak wygląda ten egzamin w sensie chociaż organizacyjnym?
A mam takie pytanie, może będziesz wiedzieć. Chciałam napisać maila do eTutora, ale zapytam jeszcze tu. Czy jak wykupisz za monety jakiś kurs (przykładowo ten o wymowie), to czy musisz wykupić go tak, aby zmieścić się w czasie swojego dostępu do eTutora, czy przykładowo jeśli ostatniego dnia dostępu do eTutora wykupię ten kurs za monety, to czy to oznacza, że mam jeszcze dostęp 60 dni (czy ile tam było)? - 7 miesięcy temu |
|
![]() |
|
Katuszka - A gdy się skończy już dostęp do abonamentu, to już nie można nic kupić za monety?
I czy jak się wykupi ostatniego dnia aktywnego abonamentu, to znaczy że normalnie się ma dostęp przykładowo przez 60 dni do Say It? - 7 miesięcy temu |
|
![]() Za 700 monet możesz aktywować kurs wymowy Say It! na 60 dni, a za 500 - Dirty English na 30 dni. Więcej informacji znajdziesz tu: https://www.etutor.pl/coins-market - 7 miesięcy temu |
+2 |
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
P | problemat |
Konwalia-Majowa - Gratulacje!
U mnie codzienna rutyna - powtórki plus jedna lekcja dziennie. Do tego kilka innych programów/ aplikacji. Nie wiem jak Wy, ale jakoś latem czuję ten czas kanikuły i lekkiego rozleniwienia :) - 6 miesięcy temu |
+1 |
problemat - Dzięki!
Co do wakacji — niestety, mam podobnie! Zwłaszcza, gdy jest gorąco. No i widzę też, że jak gdzieś wyjeżdżam to moja rutyna musi szybko zostać ,,przeprogramowana'', bo inaczej się sypie w oczach. Podziwiam Twoją samodyscyplinę, że tyle już dni u Ciebie na liczniku;) - 6 miesięcy temu |
+1 |
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
![]() | Katuszka |
Konwalia-Majowa - Katiuszka, myślę, że każdy czasem czuje zmęczenie. Potrzebujemy przecież czasu na asymilację tych nowych tematów. Tak miałam w pierwszej połowie tego roku, po skończeniu A2 z francuskiego weszłam bardzo na luzie w B1, głównie powtórki, bywało, że tylko jedna nowa lekcja na tydzień. A potem poczułam, że zrobiła się przestrzeń na nowy materiał i przyspieszyłam :)
-
6 miesięcy temu
|
+1 |
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
![]() | Mandeley |
Katuszka - Dużo tych języków masz 😊
Co do oceny platformy, to ja się nie mogę z tym do końca zgodzić, ale też nie zachwycam się nad nią. Ogólnie to chyba zależy od człowieka, ale raczej się nie zaleca dawania za wiele gramatyki, tym bardziej na początek. - 6 miesięcy temu |
+2 |
Katuszka - Najbardziej doceniam tę platformę za to, że nawet dosyć łatwo jest się wkręcić, żeby być systematycznym, żeby zrobić chociaż jedną lekcję dziennie, że są dialogi lub inne takie krótkie wypowiedzi i że są zadania, a resztę myślę, że by mogła być robiona bez tej platformy. W sensie, można po prostu odpalić diki lub inny słownik przepisać słówko i jakieś przykładowe zdanie do niego i dodać to wszystko do jakiejś darmowej apki, czy nawet zrobić sobie fiszki ręcznie, ale to by też było dosyć czasochłonne.
Uważam też, że poziom A1 nie do końca jest A1. Nie ma takiego wsprowadzenia do języka obcego, a słówka dosyć szybko są takie mieszane z A2. - 6 miesięcy temu zmieniany: 6 miesięcy temu |
+2 |
problemat - Dla mnie (jak i zapewne dla wielu innych, korzystających z tej platformy) etutor jest dobrym narzędziem. Oczywiście nie zastąpi całej nauki, trzeba to suplementować innymi metodami, ale przecież nikt nie powiedział, że to musi być kompleksowe. Żadna aplikacja, żaden nawet kurs językowy nie jest. Zawsze trzeba słuchać, czytać, rozmawiać itd. I słabe jest takie dopisywanie tutaj czegoś o innych aplikacjach... co nas to obchodzi?
I przepraszam, ale ciężko mi brać na poważnie wypowiedzi osoby, która zaczyna od ,,witam''... - 6 miesięcy temu |
0 |
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
P | problemat |
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
![]() | OlegSzewczuk |
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
![]() | Katuszka |
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
![]() | darkobo |
darkobo - Systematyczne, codzienne logowania przez ponad 6,5 roku :)
Stan na dzisiaj: 2833 Data wykonania pierwszej powtórki: 4256 dni temu (miałem w międzyczasie przerwę). - 4 miesiące temu |
+2 |
Katuszka - darkobo, a tego nie wiem, patrząc na aktywne dni bez żadnych przerw to ponad 7 lat 🙂
-
3 miesiące temu
|
+1 |
darkobo - Katuszka - streak to jedno, staż w eTutor to drugie. Jak napisałem miesiąc temu, było to 4256 dni od pierwszej powtórki. Wg stanu na dzisiaj to już 4289 dni. Podziel przez 365, to coś tam wyjdzie :)
Dla ułatwienia: "Początek nauki 15 lutego 2013" ;) - 3 miesiące temu |
+1 |
Katuszka - A to ja wiem, że to nie to samo, ale gdy klika się na osobę, to chyba widzi się tylko streak, więc nie wiem ile jesteś czasu na eTutorowej ziemi xd
-
2 miesiące temu
|
+1 |
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
![]() | adrianna.wu Pracownik eTutor |
darkobo - Ja już przerobiłem wszystkie poziomy, wszystkie lekcje specjalne, kurs dodatkowy (Workplace Safety) tak, że teraz tylko powtórki. Od dłuższego czasu udaje mi się logować codziennie i zrobić wszystkie powtórki zaplanowane przez algorytm na dany dzień, a dodatkowo powtórki specjalne - tu już nie zawsze udaje mi się dobić do 40 monet dziennie, ale staram się :). Grunt to systematyczność!
-
5 miesięcy temu
|
+6 |
Katuszka - @darkobo czyli robisz około 300 powtórek? To nieźle masz, że zrobiłeś wszystko co było. A kursy dodatkowe, które można kupić za monety też? W sensie Say it i Dirty English? Myślałeś nad nauką nowego języka razem z eTutorem? Którego języka się uczyłeś? Angielskiego?
-
4 miesiące temu
|
+1 |
darkobo - W sumie staram się zrobić tyle powtórek, żeby zarobić 40 monet (czyli 400 powtórzeń, co nie jest równoznaczne z liczbą powtórek, bo niektóre elementy muszę powtórzyć po 2 lub 3 razy).
Z dodatkowych kursów zrobiłem tylko Workplace Safety. Say it i Dirty English jakoś mnie nie pociągnęły. Mam wykupiony tylko angielski, jak się za bardzo na kolejne durne zmiany nie wkurzę, to może kiedyś wykupię Business English. Próbowałem bezpłatne lekcje hiszpańskiego, ale nie za bardzo mi szło i odpuściłem. Może jeszcze kiedyś .... Ale nie za szybko ;) - 4 miesiące temu |
+3 |
Katuszka - A możesz mi powiedzieć jak wyglądają te kursy Say It i Dirty English? Dałam dzisiaj nowy wątek z zapytaniem, bo na pewno będę chciała je wykupić, ale jestem ciekawa jak to wygląda od środka i ile tego jest.
-
2 miesiące temu
|
+1 |
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
![]() | r0v |
Sun88 - Uwielbiam uczyć się z metodą pomodoro. Ta metoda jeszcze bardziej uporządkowała i zoptymalizowała moje działania.
Nie ma nudy, pięknie można się focusować. GRATULUJĘ wyników 😎 - 3 miesiące temu |
+2 |
Katuszka - Też uważam, że 150+ powtórek zabiera za dużo czasu. Dla mnie najbardziej odpowiedni przedział to coś między 90 a 120. Wtedy nie przytłacza mnie to, ale też nie mam poczucia, że jest tego za mało.
-
3 miesiące temu
|
+1 |
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
![]() | Katuszka |
Sun88 - Zaraz koniec roku, a u mnie 115 dzień ciągłej nauki języka. Każdego dnia po przynajmniej 15-20 minut.
Często wracam do lekcji które już przerabiałam, w ten sposób również sprawdzam nad czym muszę popracować a co ładnie udało się zapamiętać. Niby w założeniu jest że na każdy rok przypada 1 poziom, ale jeśli chce się podziałać solidniej to myślę, że nie należy się przejmować ramami czasowymi. Chwile tu to miła odmiana w ciągu dnia. Jakie wrażenia ma reszta? :) - 2 miesiące temu |
+5 |
I-Ka - Podczytuję o Waszych sukcesach i jakoś dopiero dzisiaj sobie uświadomiłam, że też mi w sumie nieźle idzie... 273. dzień, jeden język od września odświeżam po latach nieużywania - do końca roku pewnie skończę B1; w drugim miałam już dość dobre podstawy - jestem w połowie B1; trzeci zaczynam w zasadzie od zera i tu idzie jak po grudzie, wciąż męczę A1 i przyznaję, że muszę się wspomagać tradycyjną książką, bo inaczej nic by z tego w ogóle nie było.
Dziwnych słówek po prostu nie dodaję do powtórek, w końcu nie o to chodzi, żeby wkuć cały słownik na pamięć. A czas z eTutorem to zwykle taki relaks na koniec dnia - czasem dłuższy, czasem krótszy, zależy od chęci i okoliczności. :) - 2 miesiące temu |
+4 |
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
P | problemat |
Katuszka - Czasami rzeczywiście jest za dużo tych słówek. Nawet kiedy są potrzebne, to za dużo też nie jest dobrze.
-
2 miesiące temu
|
+1 |
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
A | AgusB |
Katuszka - Arte to chodzi o Arte.tv? To jest coś niemieckiego? Możesz coś więcej o tym napisać? Skąd w ogóle wiesz o tym? I czy to jest za darmo?
-
2 miesiące temu
|
|
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
Monety za regularne logowanie, abonament etutora i wakacje
Program lojalnościowy dla użytkowników eTutor - zasady
doubt/doubts - od czego zależy policzalność/niepoliczalność
Jestem tu nowy i właśnie zaczynam odyseję z nauką języka hiszpańskiego! Widzę, że przedemną duużo pracy, ale nie ma to jak zacząć na koniec roku :D
Czy jest tu może ktoś kto przeszedł hszpańską drogę? :) - miesiąc temu
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.