ZALOGUJ SIĘ

Co zrobić, kiedy nie rozumiemy wszystkich słówek w filmach?

11 lat temuostatnia aktywność: 11 lat temu
Od dłuższego już czasu myślałam, że oglądanie filmów, seriali itp. w oryginale to świetna metoda nauki języka angielskiego.

Początkowo oglądałam filmy z napisami polskimi, jednak złapałam się na tym, że po prostu czytam to tłumaczenie i nie skupiam się na angielskim brzmieniu filmu.
Zaczęłam więc oglądać wszystko w oryginale, słuchając po angielsku + dla pomocy z napisami angielskimi, żeby widzieć te słówka i zdania napisane.

Faktycznie, jest to dobre, bo to kontakt z językiem angielskim.

Jednak mam pewien problem i pytanie (może ktoś odczuwa to samo): co ze słówkami, których się nie rozumie? Wiem, że wiele można się domyślić z kontekstu. Ale co, jeśli z niektórymi słówkami w ogóle się jeszcze nie spotkaliśmy i nie rozumiemy ich, a przez to często wypowiadanych zdań?
Zauważyłam, że np. nie rozumiem wszystkich słówek "specjalistycznych", które padają w filmach kryminalnych. Czy jest sens oglądać coś po angielsku, jeśli nie wszystko jest w stanie się zrozumieć?
yoshi

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

 

Odpowiedzi: 7

Najlepiej oglądać dwa razy z napisami i bez napisów
A
arturlatoch
arturlatoch - Tak przy okazji może ktoś zna adres strony: gdzie można obejrzeć lub ściągnać filmy z polskimi napisami. - 11 lat temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

By "zrozumieć" film wystarczy znajomość 80%-90% zawartych tam słów.
By to osiągnąć wystarczy około 3 tysięcy najczęściej występujących słów.
To jednak bardzo duże uproszczenie.

Nieznane słowa specjalistyczne, których nieznajomość nie jest szczególnym zaskoczeniem, nie przeszkadza w niczym, wręcz przeciwnie.
Poznajemy je w poprawnym kontekście a to już sporo.
quantum137
yoshi - Rozumiem, że mam się nie zrażać i kontynuować oglądanie filmów w oryginale?
Czy z upływem czasu będzie lepiej? Duża część filmów zawiera również slang - jak sobie z tym poradzić?
- 11 lat temu
quantum137 - Oczywiście, sam tak robię i wcale się nie przejmuję nieznajomością specjalistycznego słownictwa, które dzięki temu stopniowo poznaję.
Pamiętaj, praktyka czyni mistrza, na wszystko potrzeba czasu.
Co do slangu, to jak kto woli, mi słaba znajomość slangu polskiego/młodzieżowego w niczym nie przeszkadza, angielskim slangiem sobie nie zawracam głowy.
(czasami jednak warto coś wiedzieć, chociażby bardzo popularne słowa)
Jedynym sposobem na prawdziwe opanowanie slangu to przebywanie w danej grupie i to przez długi czas.
- 11 lat temu zmieniany: 11 lat temu
xChriSx - @quantum137 a gdzie znajduje się taka lista 3 tysięcy najczęściej występujących słówek? Na razie zaczynam od 1000 najważniejszych słówek, ale wiadomo, później będzie trzeba pójść krok dalej;) - 11 lat temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Kiedy jeszcze słabo znałem język zacząłem oglądać filmy na DVD na kompie z podwójnymi napisami (polski + angielski). Kiedy czegoś nie rozumiałem, zatrzymywałem film i robiłem notatki. Następnie był proces uczenia się słownictwa i po około 2 tygodniach oglądanie filmu bez napisów.
Wiem, że to psuje przyjemność z oglądania, ale może warto przynajmniej wrócić do takiego filmu po obejrzeniu i zapisać ważniejsze niezrozumiałe zwroty. To może przyspieszyć rozwijanie zakresu słownictwa.
piter_c

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

To jest kwestia podejścia. Gdy wcześniej oglądałam, obecnie częściej czytam, ważne dla mnie było i jest, że rozumiem ogólny sens. Nigdy nie tłumaczę wszystkiego, tylko wybieram sobie słowa, ewentualnie gdy coś sprawia większą trudność.
Wydaje mi się, że jest sens oglądać po angielsku (szczególnie jeśli coś Cię interesuje), nawet jeśli nie wszystko jest w stanie się zrozumieć w danej chwili, bo z czasem powinno być coraz lepiej. I zawsze to jest jakiś kontakt z językiem.
K
Kardamon

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Wydaje mi się, że jest jeszcze jeden dodatkowy problem z oglądaniem filmów w oryginale. Nie zrozumieć znaczenia jakiegoś słowa to jedno, a nie słyszeć dokładnie, to drugie.
S. Stallone na przykład, tak sepleni, że czasem się zastanawiam, czy on w ogóle mówi po angielsku!
wacek6713
yoshi - Poprawiłeś mi humor swoją odpowiedzią ;) ja takie wrażenia odnoszę słuchając niemieckich piosenek czasem.
To jeden z tych momentów, kiedy może się wydawać, że "ludzie mówią, jakby mieli kluski w buzi".
Z ciekawości chyba sobie puszczę coś ze Stallonem...
- 11 lat temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Jeśli coś da się zrozumieć z kontekstu to już jest dobrze, a przecież w polskim języku też jest mnóstwo słów specjalistycznych, których nie znamy (przynajmniej tak jest w moim przypadku), więc to naturalna sytuacja.
Ja też oglądam filmy z napisami angielskimi i uważam, że to świetna metoda szczególnie na poznanie popularnych konstrukcji w języku mówionym.
Co do pojedynczych słówek, to jeśli któreś naprawdę mnie zainteresuje, albo wydaje się być istotne, zatrzymuję film, wpisuję słowo w Diki, dodaję do powtórek i kolejny wyraz jest w Twoim zasobie słownictwa (:
V
voio
yoshi - dzięki ;) spróbuję tej metody - fajny sposób na poszerzanie słownictwa - 11 lat temu
mirraca - Robię tak samo :) I rzeczywiście jest to świetna metoda, moja koleżanka właśnie przez tą metodę nauczyła się angielskiego, zapisywała trudne słowa - wyrażenia do zeszytu a potem tylko sobie powtarzała, żeby się jej utrwaliły :)Baaaaa większość moich znajomych w ten sposób nauczyli się tego języka .... - 11 lat temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

http://www.youtube.com/watch?v=vZ-nirYb00s

:D

cóż, czasami nie da rady bez napisów.
quantum137
11 lat temuzmieniany: 11 lat temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Podobne wątki