ZALOGUJ SIĘ

British version or US version which one, how to reshape the current course

zmodyfikowany: 3 lata temuostatnia aktywność: 3 lata temu
Ten temat jest założony w odpowiedzi na propozycję Piotra kilkakrotnie ponawianą.

Pierwotnie zdaje się, iż Tutor. Pl był oparty o angielską, bardziej RP, wymowę. Amerykański był też, ale na drugim planie. Dzisiaj amerykański dominuje.

Nie da się z perspektywy Polaka uczyć się brytyjskiej wersji języka, pomijając zupełnie amerykański standard. Jednak to co Piotr wielokrotnie powtarza i proponuje z jednej strony wynika z jego kontaktu z wyspiarskim standardem, z drugiej strony z takim przemieszaniem obu wersji w kursie, iż nie wiadomo czego się uczyć albo powoduje ono dodatkowe komplikacje w nauce.

Czy macie sugestie do szefostwa Tutor. Pl, oraz nauczycieli angielskiego, jakie działania mogą podjąć by obecny mix językowy nie komplikował nauki. Moim zdaniem jest wiele działań jakie można pojąć bez pisania dwu kursów językowych.

To mają być posty nie krytykanctwa a pomocy dla dostarczyciela kursu by ten problem rozwiązać.

Jeśli nie będzie zainteresowania to temat zamknę albo będzie on sobie tak wisiał w przestworzach.
abmmichal

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

 

Odpowiedzi: 12

Również podepnę się pod ten post, jako że uważam, że jeżeli ktoś faktycznie uczy się jezyka zeby go pozniej używać, to taki miks brytyjsko-amerykanski nie pomaga w nauce.
avayorica
abmmichal - Dziękuję za opinię. Zobaczymy co powiedzą pracownicy eTutor. pl. - 3 lata temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Z racji okupacji Polski przez bratnie wojska amerykańskiej , Netflixa, McDonaldyzacji społeczństwach i Brexitu - wydaje mi się, że nauka angielskiego w wersji amerykańskiej jest bardziej pożyteczna.

Sam z powodu tego, że niestety mieszkam we wschodnim Londynie, muszę uczyć się modern RP, Estuary English, Cockney i najmłodszej wersji języka angielskiego: MLE - London Multicultural English.

Ja osobiście szukam kursów i oglądam vlogerow co mówią w akcencie modern RP, Estuary English.

https://pronunciationstudio.com/mle-multicultural-london-english-accent/
piotr.grela
3 lata temuzmieniany: 3 lata temu
Lightning - 1. Dlaczego uważasz, że bardziej pożyteczna?
2. Polecisz jakieś divre materiały do nauki modern RP i Estuary? Większość słowników czy kursów skupia się niestety na ,,zwykłym" RP.
- 3 lata temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Moim zdaniem Piotrze zapomniałeś albo nie wspomniałeś o wpływach naukowego marksizmu na język. Dzisiaj już tak się się nie mówi, ale problem pozostał. W NRD był prawdziwy niemiecki bardziej na zachód już nie. Ale i na zachodzie Niemiec zarządzono zmianę pisowni co spotkało się jednak z buntem.

U nas socjalistyczne Komisje niemało zniszczyły polszczyznę Juliusza, Cypriana i Adama. Buntu nie ma, a jakość i piękno polszczyzny traktuje się po macoszemu.

Przyznaję, ze jeszcze pięć lat temu nie zdawałem sobie sprawy jak to zagadnienie poziomu filologii polskiej na polskich uczelniach jest poważnym problemem. Filologia polska powinna odddziaływać na sposób i jakość nauki na innych wydziałach filologicznych w Polsce. Jeden przykład kanał Ania Langua Jet ( tak dla refleksji).

----------+++

Ten wstęp powyżej to tylko propedeutyka filologii i lingwistyki; czy amerykański czy angielski z Brytyjskich wysp.


Na razie pomyślałbym o takiej sprawie. Sugerowałbym zwrœcić się do decydentœw Tutor.pl, by wszystkie nowo wprowadzane nagrania były brytyjskie. Uzupełniane nagrania słówek,oraz innych tekstœw we wspœczesnym RP. Moze ciekawe byłoby nagrać jakiś tekst w RP z lat 50 ubiegłego wieku i w obecnym RP
/ Received Pronunciation/.

Jesli ten krok nie zostanie zrealizowany to standard jezykowy w kursie Tutora.pl zupełnie będzie nijaki. Co wy na to?
abmmichal
3 lata temuzmieniany: 3 lata temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

To ja dorzucę swoje dwa grosze, a może nawet trochę włożę kij w mrowisko, choć nie mam takiego zamiaru. Mnie również trochę przeszkadza mieszanie dwóch odmian angielskiego, jednak mnie w trochę inny sposób niż moim przedmówcom. Jeśli miałbym do czegoś zastrzeżenia, to do sytuacji, w których na przykład amerykański lektor czyta gramatycznie brytyjskie zdania lub zwroty albo na odwrót, co się czasami zdarza. Chciałbym móc wiedzieć w każdym momencie, z jakim angielskim obcuję w danej chwili, od początku do końca i wiedzieć dlaczego. Poza tym bardzo cenię sobie tę różnorodność eTutora. Ja akurat w przeciwieństwie do swoich przedmówców jestem bardziej za amerykańskim angielskim i jeśli w przyszłości na eTutorze miałby się pojawić taki podział na brytyjski i amerykański angielski, to ja wybrałbym amerykański angielski. Wynika to z tego, że świat technikaliów, to jednak świat amerykańskiego angielskiego lub wariacji na jego temat. Współczesna światowa popkultura, to też częściej amerykański angielski lub wariacje na jego temat. Prawdopodobnie mój wybór wynika też z jakichś subiektywnych upodobań.
Dla mnie problem z RP jest głównie taki, że jest on współcześnie, jak rozumiem, trochę martwy. Dobrze go znać. Miło go posłuchać, ale odnoszę wrażenie, że to taka współczesna łacina. Wszyscy jej się uczą po to, żeby potem nie używać. Tak, wiem, to duża przesada. Już bardziej bym zrozumiał te faktycznie używane wymowy w życiu codziennym przez większość osób, o których wspomniał piotr.grela. Myślę, że pozwoliłoby to lepiej przygotować się do rzeczywistego użycia języka osobom uczącym się, które na przykład planują wyjazd do Wielkiej Brytanii. Wspominał o tym na tym forum niejednokrotnie piotr.grela mieszkający przecież w Wielkiej Brytanii i na pewno znający tę sytuację bardzo dobrze. Ogólnie moim zdaniem w nauce języka angielskiego potrzebne jest więcej realizmu, a mniej bujania w chmurach, które niestety w powszechnym obiegu prezentują zarówno ci którzy uczą, jak też ci którzy uczą się. Tak na boku, włożę tutaj szpilkę szkołom i nauczycielom, ale nie słyszałem, żeby gdzieś jakiś nauczyciel powiedział swoim uczniom o tym, jaka różnorodność akcentów i gramatyki panuje w Wielkiej Brytanii. O amerykańskim angielskim, z którymi stykamy się chyba najczęściej nawet nie wspominając. Być może gdzieś ktoś to robi, ale zdecydowanie są to na pewno pojedyncze przypadki. Dlatego nie chciałbym, żeby eTutor poszedł w taką stronę typowo szkolnego myślenia o angielskim i o tym, co jest, a właściwie czego nie ma w Wielkiej Brytanii i w ogóle na świecie.
Podsumowując mój wywód, wydaje mi się, że ktoś, kto chce naprawdę funkcjonować w świecie anglojęzycznym nie może się odwracać, ani od brytyjskiego, ani od amerykańskiego angielskiego. Ja mimo swojej wcześniej deklaracji interesuję się również brytyjskim angielskim i uważam, że osoby nakierowane na naukę brytyjskiego angielskiego popełniają jednak błąd całkiem ignorując istnienie amerykańskiego angielskiego, o ile zamierzają naprawdę funkcjonować w świecie anglojęzycznym. Błąd, który na przykład popełniają nasze polskie szkoły, a przecież kursy takie, jak eTutor mają w zamierzeniu prezentować podejście do nauki inne od typowo szkolnego. Rzeczywistość może nam się podobać lub nie, albo ostatecznie trudno ją ignorować. Po przeczytaniu swojego posta jeszcze raz, chciałbym zaznaczyć, że to nie jest żadna kontra w stosunku do moich przedmówców, tym bardziej, że się we wszystkich głównych założeniach ze sobą zgadzamy. Te moje uwagi o realizmie to był przytyk do polskich szkół, a także do osób z innych forów, które próbują funkcjonować w bańce swoich wyobrażeń.
P
Pawelwar
3 lata temuzmieniany: 3 lata temu
piotr.grela - Zgadzam się z Pawel, kurs Etutora powinien zmieniać się tak jak zmienia się język.

Mnie denerwuje niesamowicie jak typowe zwroty brytyjskie są wymawiane z akcentem amerykańskim.
Jaki jest w tym cel...

Uczniowie szkoły podstawowej i średniej powini się uczyć na kursie maturalnym.

Dorośli kursanci chcą swobodnie porozumiewać się po angielsku i mieć radość i czerpać wiedzę z oglądania vlogów, filmów, czytania książek.

Jedyny słuszny uczony w szkołach, na kursach akcent RP - może pomóc nam tylko w oglądaniu jednego serialu na Netflixie - "The Crown".
- 3 lata temu zmieniany: 3 lata temu
piotr.grela - Co do polskiej szkoły. Kto wymyśla te głupie programy nauczania?
Dlaczego biedną młodzież katuje się np. Mickiewiczem czy Słowackim?

Współczesna literatura polska czy światowa jest piękna, dlaczego obrzydza się czytanie, paskudnymi lekturami z przed wielu setek lat?

Tak samo jest z nauką historii czy geografii, której nie powinno się ograniczać do Polski...
- 3 lata temu zmieniany: 3 lata temu
avayorica - Bardzo mądrze napisane Pawelwar :) Jedynie przyczepie się do "uważam, że osoby nakierowane na naukę brytyjskiego angielskiego popełniają jednak błąd całkiem ignorując istnienie amerykańskiego angielskiego, o ile zamierzają naprawdę funkcjonować w świecie anglojęzycznym" Moim zdaniem angielski, czy to brytyjski czy amerykanski, to nadal angielski.Znajac brytyjski dogadasz się z Amerykaninem, i w odwrotna stronę również.Tak na dobra sprawe jedyne co te języki tak mocno rozni to wymowa i pojedyncze słowa, których znaczenie mozna wyłowić z kontekstu zdania.To troche tak jakby powiedziec do Brytyjczyka ze musi się uczyć amerykańskiego zeby naprawde znac angielski. - 3 lata temu
avayorica - Na swoim przykladzie powiem,że sama skupiam się tylko i wyłącznie na brytyjskim angielskim,co zupelnie nie przeszkadza mi w czytaniu amerykańskich książek, artykułów czy oglądaniu filmów na YouTube czy Netflix.Te różnice nie są na tyle duze, zeby przykuwać do nich uwage,a niestety tez nie mamy nieograniczonej ilości czasu w zyciu zeby uczyc sie wszystkiego.Ja naukę angielskiego traktuje jako "coś po drodze", zeby zdobyc inne cele, bo mieszkam w anglojęzycznym kraju, i nie widze potrzeby na "marnowanie czasu" na uczeniu się dwoch wersji angielskiego, gdzie wiem ze np amerykanski akcent nie jest mi do niczego potrzebny - 3 lata temu
avayorica - Jeszcze dodam,ze pracuje w Wielkiej Brytanii, ale dla amerykańskiej firmy i nigdy nie czułam problemów z porozumiewaniem się z Amerykaninami,bo również co jakiś czas mam z nimi kontakt.Jedynie śmiesznie mi się ich slucha, bo ich akcent ma dla mnie sztuczne brzmienie, co nie zmienia faktu ze jest ładny na swój sposób (i oczywiście są to moje subiektywne odczucia) - 3 lata temu
piotr.grela - Moje zdanie jest takie, jak się nauczymy mówić po brytyjsku - modern RP, Estuary English to i bez większych problemów zrozumiemy Amerykanów, odwrotnie już tak nie działa, ze względu na "r", "glottal stop", znikające "h".

Słów i zwrotów amerykańskich też w zasadzie nie musimy się uczyć, nabywamy je oglądając Netflixa, YouTube...
"I was like: bla, bla, bla".

Jestem w trakcie oglądania Sherlocka Holmesa, aktor wcielający się w tą postać Benedict Cumberbatch pomimo, że jest Brytyjczykiem mówi trochę dziwnym akcentem...
- 3 lata temu zmieniany: 3 lata temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

pawel, bardzo dobrze przedstawil problem. " Ten przykład, brytyjskie strukturalnie zdanie czytane po amerykansku" - jest bardzo dobrym obrazem problemu.

Teraz nie moge pisac odnose się do tego co napisaliście.
abmmichal

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Piotrze, pewnie się domyślasz, ale nie mogę się z Tobą zgodzić w sprawie Słowackiego, Mickiewicza itp. itd. Za bardzo pojechałeś po bandzie. Rozumiem, że nie lubisz ich, że nie rozumiesz ich.

Pominę sferę ogólnokulturową, dziedzictwa kulturowego. Chociaż podam Ci jeden symboliczny przykład znaczenia dobrej narodowej kultury. Aby zrozumieć kto jest po stronie Polaków, a kto wręcz przeciwnie w negocjacjach z nowym imperium ( nowo podjętego starego czerwonego zła) wystarczy przeczytać Krzyżaków, i historię Ślimaka. Wystarczy więcej nie trzeba.

A teraz podejdę do podstaw ligwistycznych, i filologicznych związanych z nauką języka. Ucząc się angielskiego podnosimy, a przynajmniej tak powinno być władanie własnym ojczystym językiem. Jeśli tak się dzieje to jest to przydatne praktycznie, oraz powiem duchowo, co daje radość serca.

Nasz język literacki kształtuje się w tej wersji od czasów Ojca polszczyzny Mistrza Jana z Czarnolasu, a współczesny literacki język polski bazuje na Słowackim i Cyprianie Kamilu ( czwarty wieszcz) oraz pozostałych wieszczach, i pozytywistach 19 w. Bez zrozumienia tego nauka angielskiego będzie niepełna i uboższa.

Liczę, Piotrze że z sercem i zrozumieniem odczytasz mój post. Oby było to dla Ciebie przydatne. Pozdrawiam szczególnie Ciebie, i tych którzy mają Twoje spojrzenie na naukę polskiej literatury, dla potrzeb nauki języka angielskiego.
abmmichal
3 lata temuzmieniany: 3 lata temu
piotr.grela - To co było 200-300 lat temu to historia, nie ma po co do niej wracać. Jest tysiące pięknych i wspaniałych współczesnych książek, nie ma sensu zaprzątać sobie głowy Mickiewiczem, Słowackim nawiasem mówiąc, zawsze wolałem od nich Fredrę.

O przypomniało mi się coś, Gombrowicz - Ferdydurke:

"Dlaczego Słowacki wzbudza w nas zachwyt i miłość? (...) Dlatego, panowie, że Słowacki wielkim poetą był!"

Wolałbym samobójstwo popełnić niż jeszcze raz czytać Słowackiego czy Mickiewicza. Biedne polskie dzieci i uczniowe...

Wielu ludzi na świecie nie wie gdzie leży Polska, jeszcze mniej ludzi słyszało o Słowackim czy Mickiewiczu.

Lepiej poczytać sobie powieści Jeffreya Archera czy Johna Grishama.
- 3 lata temu zmieniany: 3 lata temu
piotr.grela - Michał nie obraź się ale z programów nauczania te wszystkie zabytki języka polskiego jak Słowacki, Mickiewicz bym wywalił. Wprowadziłbym za to jeden przedmiot: wspołczesna literatura światowa, podobnie powinno być z historią, geografią, kulturą.

Obecnie za pomocą internetu możemy poczytać sobie dowolną książkę w dowolnym języku. Świat się zmienia a nasz system edukacji jest niereformowalny.
Czasami mam wrażenie, że edukacja w Polsce i w UK nie uczy myślenia a indoktrynuje od najmłodszego.
- 3 lata temu
darkobo - Piotrze, co kto lubi. Ja "Pana Tadeusza" czytałem zanim jeszcze dotarłem do klasy, w której był on lekturą. I to kilka razy. Zresztą mógłbym chyba powiedzieć, że na Mickiewiczu się wychowałem. Wyrugowanie dzieł dawnych mistrzów z lektur szkolnych, zaniechanie ich omówienia, byłoby to olbrzymie zubożenie naszej kultury. Inna sprawa to sposób, w jaki się to robi/robiło. Ja miałem szczęście do nauczycielek języka polskiego. Tobie najwyraźniej zohydziły klasykę. Na szczęście masz wybór i nikt Cię już nie zmusza do czytania Wielkich Poetów. Nie każdego poezja musi ruszać, podobnie jak jedni wolą AC-DC a inni Zenka czy tfuftu Ful. - 3 lata temu zmieniany: 3 lata temu
piotr.grela - Masz rację, nie powinno się dyskutować o gustach.

Mark Twain defined a "classic" as "something that everybody wants to have read and nobody wants to read"

Chociaż jest różnica kiedy ma się wybór co czytać.
Wiele współczesnych książek mogło być groźnych dla młodzieży np. rok 1984 - George'a Orwella.
Mogło by sprawdzić, że zaczną samodzielnie myśleć a na to żadna władza nie może sobie pozwolić.

Młodzież jak to pisał Gombrowicz w Ferdydurke, trzeba "upupić".
- 3 lata temu zmieniany: 3 lata temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Nie było mnie trochę, i tu parę gorących wypowiedzi.

Nie wiem jak odpowiedzieć. Nie dla tego powodu, iż nie wiem co chciałbym odpowiedzieć.

Spróbuję wrócić do podstawowego tematu. Dlaczego w moim przekonaniu, nie da się zdobyć czucia danego języka? Dlatego między innymi, iż następuje rozwój, on nie zawsze jest liniowy. Jednak jakiś trend rozwoju można wyznaczyć.

Jeśli nie znamy tego rozwoju, to mamy mniejsze szanse korzystać z różnorodnych środków językowych. Bogactwo naszego języka nie będzie prawdopodobnie pełne.

Jak nadmieniałem są dwa główne powody by sięgać do starszej literatury. Przekaz historyczno-kulturowy, oraz przekaz lingwistyczny. W Polsce ten przekaz historyczno-kulturowy jest bardzo istotny bowiem wielu innych niż literatura form przekazu przez rozbiory ( kolonialny podbój) nie mieliśmy.

W czasie rozbiorów dzięki geniuszowi naszych poetów i pisarzy, Sienkiewicz pisał iż polszczyzną jest ąnapiękniejszściym i najlepiej rozwiniętym językiem Europy. Tylko Grecy mogli z nami konkurować.


Dzisiaj z całą pewnością mamy upadek polszczyzny.
Ot chociażby, ministra, ministerka a nie pani minister; piłkarka a nie Ewa piłkarz.
Kolejny problem to uproszczanie deklinacji i koniugacji przez Komitety marksistowskie języka polskiego.


Dzisiaj poloniści nie mają wiedzy, serca, zrozumienia dla procesów rozwoju języka.


Powrót do prawdziwych twórców języka polskiego ma sens. Ci twórcy to nasi najwięksi poeci i pisarze, ale nie tylko. Ma sens czytanie Mickiewicza, Słowackiego itd.


Czy jest konieczne czytanie dzieł starych mistrzów by nauczyć się polskiego. Nie jest. Jednak dlaczego utrudniać sobie uczenie się polskiego? Zawsze będą wyjątki i pewnie ty do nich należysz.


W kolejnym poście zastanowię się nad relacjami nauki ojczystego języka i obcego języka. Bo to jest potrzebne do odpowiedzi - język angielski czy amerykański?
abmmichal
3 lata temuzmieniany: 3 lata temu
piotr.grela - Michał, podsumuję to w ten sposób, jeżeli chcemy zabić w młodych ludziach przyjemność z czytania, sprawić, że po ukończeniu szkoły, już nigdy w zyciu, nie sięgną po książkę to należy ich "torturować" w szkołach klasyką.

Podobnie jest z nauką języka angielskiego, gramatyka nie jest najważniejsza, czytanki dydaktyczne
są beznadziejne...
Najlepszą nauką angielskiego jest oglądanie czy czytanie w tym języku co nas interesuje.

Nauka, zdobywanie wiedzy jest pięknie i podoba mi się podejście do dydaktyki w Finlandii.
Nauka to poznawanie i odkrywanie świata.
Świat się zmienia a polska szkoła pozostaje w miejscu, tak jak za Bismarcka czy cara Mikołaja II.
- 3 lata temu zmieniany: 3 lata temu
avayorica - Jezeli chodzi o zabijanie checi do czytania u mlodych ludzi poprzez szkolne lektury to jak najbardziej sie z tym zgodze. Jezeli juz maja zostac to przynajmniej polowicznie powinno wplesc sie wspolczesna literature.
Natomiast nie jestem pewna czy czytanie Twittera i Facebooka to taki dobry przyklad. Tam jednak teksty za glownie w postaci informacji, a jednak ksiazki maja to do siebie ze fajnie rozwijaja wyobraznie i relaksuja.
- 3 lata temu
piotr.grela - Nawet tematy z pudelka.pl są dla młodych ludzi bardziej istotne i interesujące niż Wojski i jego róg bawoli i czapka z piórami :-)

Co mnie zdziwiło i zaszokowało, że w Wielkiej Brytanii po kilku latach wyrzuca się książki z bibliotek uznając je za stare, bo nikt nie chce starych książek czytać.
- 3 lata temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Inna rzecz, że teraz młodzi od urodzenia podłączeni są do internetu i inaczej odbierają i przetwarzają ten natłok informacji.

Czy czytanie Twittera, Facebooka nie rozwija?
Może nawet bardziej niż czytanie książek, bo jest często natychmiastowy feedback pomiędzy informacją a odbiorcą.
W krótszym okresie czasu możemy przyswoić więcej informacji i te które są dla nas istotne.

I tak wszystko niedługo będzie przestarzałym sposobem odbioru i przetwarzania informacji (Elon musk i implanty w mózgu).
https://youtu.be/EPUHsnN9R9I
piotr.grela
3 lata temuzmieniany: 3 lata temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Powiem tak, temat nie całkiem obejmuje naszą dyskusję. Może zbliżamy się do celu mimo wszystko.

Piotr o tyle, moim zdaniem, w twym myśleniu ma niedoróbkę😊 o ile pomijasz jeden element literatury ( nie ważne klasycznej, starożytnej, współczesnej) jej aspekt ARTYSTYCZNY.

To dotyczy tematu literatury jak również, fabuły, środków literacki, jakości języka itd. I to jest nasz punkt styczny z tematem tej konwersacji. Jest też mimo wszystko uzasadnieniem, celowości czytania literatury, nawet dla potrzeb nauki drugiego, trzeciego... języka.
abmmichal
3 lata temuzmieniany: 3 lata temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Widzę że zostałem ukarany pewnie za brak zrozumiałej wypowiedzi, oraz ortografię. Pewnie zasłużyłem.

Ale napisałem prawdę, nikt nie musi lubić starszych dzieł, jednak jeśli one są dziełem artystycznym - to zawsze pod względem lingwistycznym, oraz wartości życiowych coś w nich się znajdzie.

Nikt też nie musi czytać starych dzieł w swoim języku by nauczyć się języka obcego. Jednak dobra znajomość własnych ( rodzimych) dzieł może być pomocą i najczęściej jest tą pomocą w nauce języka obcego.
abmmichal
3 lata temuzmieniany: 3 lata temu
piotr.grela - Michał bardzo Ciebie lubię a o gustach i nie powinienem się spierać.
Pamiętam w liceum Pani od polskiego chciała mnie zjeść jak powiedziałem, że Mickiewicz był litewskim poetą :-)

Dzieci i młodzież, powinna sama decydować co chce czytać i czego się uczyć. Jeżeli mamy wybór jakieś czynności to robimy ją bardziej chętniej i efektywniej niż to co nam każą autorytety.
- 3 lata temu zmieniany: 3 lata temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

1. Z tego co widzę to dyskusja zeszła na inny temat. Może starajmy się trzymać tematu dyskusji?
2. Nadgorliwość nie jest dobrą cechą. Rozumiem, że trzymanie się jednego wariantu angielskiego jest dobre z punktu widzenia ucznia, bo pozwala to na usystematyzowanie wiedzy (wszystko okej, grunt to bycie konsekwentnym), jednakże nie powinniśmy zakłamywać rzeczywistości i udawać, że inne warianty niż brytyjski nie istnieją. Zresztą, który brytyjski? Nie wszyscy Brytyjczycy mówią w RP, a i samych RP jest kilka wariantów. Jak dla mnie w przypadku brytyjskiej wersji kurs eTutor powinien się skupiać na nauczaniu wersji Modern RP, i na General American w przypadku amerykańskiej. Dobrze jest dać ludziom wybór, i uzmysłowić, że żadnej z tych wersji nie należy faworyzować czy gardzić. Grunt to konsekwencja.
3. Mówienie o ,,marksiźmie" językowym jest co najmniej śmieszne. Czy ktoś tego chce czy nie, język się zmienia niezależnie od czasów czy poglądów politycznych.
4. Ktoś wspomniał, że ludzie wypowiadają brytyjskie słowa z amerykańskim akcentem i, że jest to złe, ale...w zasadzie dlaczego? Przecież jak taki Amerykanin pojedzie do Wielkiej Brytanii i zacznie używać brytyjskich określeń to jego akcent nie stanie się nagle brytyjski. Kto w Polsce czy Europie używa prawdziwego RP poza anglistami? Anglicy są przyzwyczajeni do różnorodnych akcentów, więc nie sądzę by był to dla nich problem.
5. Czy nauka RP to nauka łaciny, by potem jej nie używać? Nie sądzę. Wciąż można spotkać mówców RP, a samo RP daje dobrą podstawę do wyrobienia sobie nawyków w brytyjskim akcencie. Tylko właśnie nie jestem za tym, by uczyć ludzi jego konserwatywnej wersji która w wielu przypadkach jest po prostu komiczna w codziennych sytuacjach.
L
Lightning

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

LIGHTNING - zaskoczyłeś mnie swoim wczorajszym wpisem. Jest on bardzo dobry. Poza tym masz dobre pióro.

Oczywiście nie jestem w stanie skomentować wszystkich elementów Twojej wypowiedzi, nie wszystkie wymagają komentarza, gdyż są jasne i czytelne, dla większości studentów szkoły e.tutor.pl. ( po krótkiej przerwie dokończę)......
abmmichal

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Podobne wątki