Bez pracy, nie ma kołaczy...

Nie ma angielskiego w tabletkach. Wszystkie metody są skuteczne w mniejszym lub większym stopniu, to bardzo indywidualna sprawa...

Hejka

By szybko się nauczyć czegokolwiek należy to polubić.
Praktycznie wszystko co się robi pod przymusem przynosi gorsze efekty niż gdyby tego przymusu nie było.

Z językiem jest często jak z do połowy pełnym/pustym kuflem piwa, należy widzieć tą zapełnioną część jednocześnie pamiętając że zaniedbania i brak systematyczności szybko sprawią, że zacznie się opróżniać...

Warto również się głębiej zastanowić nad powiedzeniem 'śpiesz się powoli' gdyż w języku traktowanym jako całość nie ma dróg na skróty.

PS. Rada praktyczna: 20 minut dziennie, podkreślam dziennie, przyniesie o wiele lepsze efekty niż raz w tygodniu po 10 godzin.

Pozdrówka

Wiem z własnego doświadczenia, że najlepsze efekty przynosi systematyczna praca - codziennie przynajmniej przez kilkanaście minut warto powtarzać wcześniejsze lekcje - słówka, wymowę. Dobre efekty przynosi też uczenie się całych fraz , zdań, a nie tylko pojedynczych słówek. I na pewno trzeba dużo słuchać i z kimś mówić - ja np. często rozumiem tekst napisany, a już niekoniecznie nawet ten sam, gdy go słyszę.

Najważniejsza jest systematyczna nauka i oczywiście powtarzanie tego czego już do tej pory się nauczyłaś. Jeśli nie powtórzysz- za jakiś czas zapomnisz a to właśnie jest najgorsze w nauce języka.Nie spiesz się,bo uczenie się "na czas" i powierzchownie nie przynosi żadnych efektów.Życzę powodzenia;)

Gosiu najskuteczniejsza jest systematyczność... u Ciebie jej brak.
Będziesz systematyczna będą efekty.

Nie pomogę. Nie znam takich. Ostatnio będąc u koleżanki zobaczyłam książkę angielski w 4 tygodnie, czy jakoś tak. Pytam się jej co to jest, a ona, że wystarczy 15 min. dziennie i po 4 tygodniach niby będzie się porozumiewać. Czekam... a po 4 tygodnia zaproszę na kawkę i pomówimy;)

Wiecie co irutują mnie tego typu pytania bo nie ma takiej skutecznej metody by szybko i bezbolesnie nauczyć się języka obcego. Sama uczę się od 4 lat z róznym skutkiem i trudno powiedziec że znam język. Tak jak Rafał napisał bez systematyczności nie ma efektów. I trzeba to soebie wbic do głowy. Szkoda czasu na szukanie skutecznych metod. Kazdy z nas jest inny i inaczej przyswaja wiedzę. Jeden jest wzrokowcem inny słuchowcem co będzie moją dobra metoda to już nie koniecznie bedzie dobra dla Ciebie.
Zacznij codziennie po 30 -50 min ale nie bębnienia palcami po stole i patrzenia na zegarek czy czas upłynął ale konkretnej pracy z językiem.

W nauce języka bardzo pomaga korzystanie z niego na bieżąco, a nie tylko zwykle wkuwanie. Polecam pisanie z drugą osobą w danym języku. Jedna korzyść, że można poznać kogoś ciekawego, druga, że powtarza się słówka i zwroty przydatne na co dzień. Niestety wkuwanie języka przez kilka lat, mimo dobrego efektu po tych kilku latach, można zaprzepaścić dłuższą przerwą, gdy nie będzie się go używało.

na początek polecam metodę callana, carl's method, medodę lingo i supermemo oraz e-tutora plus słuchanie non stop do tego fiszki i programy komputerowe e-teacher i edgard

Polecam Pawlikowska "Blondynka na jezykach" i rozmowki z tej samej serii -najpierw sluchamy ze 4 x potem sluchamy i powtarzamy,itd. Sorry nie mam polskiej klawiatury na tym laptopie

A może warto sprawdzić, jakich metod używają poligloci? Poniżej kilka linków do kanałów poliglotów na YouTube, wśród ich filmów można znaleźć te zawierające porady odnośnie nauki języków obcych:
Steve Kaufmann: https://www.youtube.com/user/lingosteve/featured
Luca Lampariello: https://www.youtube.com/user/poliglotta80
Poliglotka z Polski: https://www.youtube.com/user/PolishPolyglot
Richard Simcott: https://www.youtube.com/user/Torbyrne

Większość kanałów jest w j.angielskim, więc rady przydadzą się głównie osobom, które angielski chociaż trochę znają, ale szukają metod szybszej nauki kolejnych języków.

Popieram , jednak jest pewien problem , poligloci to osoby nadzwyczaj obdarowane pewnymi predyspozycjami podobnie jak wybitni muzycy, sportowcy, itd. Po drugie połowa tzw. kursów firmowanych przez poliglotów to lipa bo np. nikt nie wie jak Krebbs nauczył się kilkudziesięciu języków jedyne co zrobiono to przedstawiono jego życiorys i doklejono jego nazwisko do nazwy niby przełomowej metody. Spędziłem 30 lat badając naukę języków obcych i to co odkryłem jest bardzo proste - nie ma cudownej metody bo wszystko co jest już było, zmieniają się tylko nazwy i techniki sprzedaży oraz kanały dystrybucji owych objawień np. na you tube. Nie ma nadzwyczajnych metod podobnie jak nie ma super odchudzających tabletek ani diety cud podobnie jak nikt nie będzie wyglądał jak atleta po 2 tygodniach super treningu reklamowanego na youtubie. Straciłem sporo czasu i pieniędzy żeby odkryć ,że jedyny klucz do sukcesu tocięzka praca, systematyczna nauka i wkuwanie w starym stylu. Ostatnio na siłowni widzę motto Scharzeneggera ' Nie ma drogi na skróty ,są powtórzenia, powtórzenia, powtórzenia' i to odnosi się nie tylko do treningów na siłowni ale do nauki gry na instrumentach, sportu czy nauki angielskiego. Ludzie marnują czas szukając setek kanałów, biorąc udział w oświecających konferencjach on-ilne, zamawiając super metody i szukając godzinami cudowynch metod na necie ,a to strata czasu;)