ZALOGUJ SIĘ

How to study writing skills? Jak uczycie się pisać po angielsku bez nauczyciela?

zmodyfikowany: 4 lata temuostatnia aktywność: 2 lata temu
W naszej szkole eTutor, nie ma dobrej metody, ćwiczeń do nauki pisania.

Obecnie stosuję prostą metodę przepisywania. Zakładam sobie, by przepisać z filmu, video youTube itp. trzy do czterech zdań dziennie. Może uznacie to za śmieszną i prymitywną metodę; jednak wydaje mi się, iż jest ona sensowna.

Kluczowe znaczenie dla sukcesu metody ma dobór (materiału) źródła, z którego kopiuję tekst. Czasem jakie zmiany w nim dokonam. Zakładam iż problem wytrwałości został pokonany.

Mam jeszcze inne metody własne, ale będę się nimi dzielił w miarę zainteresowania tematem.
abmmichal
piotr.grela - To też ma sens bo musisz fizycznie coś pisać.
Gdzieś kiedyś przeczytałem, że aby napisać swoje jedno zdanie trzeba przeczytać tysiąc cudzych.


Przełamać barierę w pisaniu, może pomóc pisanie komentarzy do przeczytanych artykułów, oglądniętych vlogów na YouTubie.
- 4 lata temu zmieniany: 4 lata temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

 

Odpowiedzi: 10

Piotrze, bardzo się cieszę z Twojego posta. Tak jak moja metoda jest prosta, tak Ty zwróciłeś uwagę na prostą zależność. Jeśli będziesz miał jakąś uwagę w tym temacie to będę wdzięczny za podzielenie się nią.

Tak naprawdę pisanie jest bardzo trudne. Nauka tym bardziej. W jednej z lekcji Oxford English, wyraźnie powiedzieli, że do nauki pisania potrzeba dobrego nauczyciela rodzimego użytkownika języka.

Będąc w UK jesteś bardziej bombardowany strukturami angielskiego. Zaś mnie tego brakuje.
Spróbuj wybierać teksty odpowiednie do poziomu znajomości języka, oraz zgodne z Twoimi zainteresowaniami, i po przeczytaniu zapisuj trzy cztery zdania dziennie. Ciekawy jestem Twoich komentarzy! Czy będziesz się uczył pisania bez pomocy nauczyciela. Zachęcam do próby.
Koniecznie wybieraj teksty po angielsku naprawdę dobrze napisane. Sam spisuję też mówione teksty. Ty raczej tego nie potrzebujesz.
abmmichal
4 lata temuzmieniany: 4 lata temu
piotr.grela - Michał jak masz Netflixa a lubisz filmy kryminalne - to bardzo Ci polecam serial "Whitechapel".
Przestępstwa rozgrywają się w rejonie Whitechapel w którym przez parę lat mieszkałem.
Narazie staram się skupić na języku mówionym.
Obecnie staram się skupić na prostych konstrukcjach mówionych. Inwersje stylistyczne i inne dziwactwa językowe odłożę sobie chyba na później.
Niedawno skończyłem 45 lat i zauważyłem u siebie znaczne pogorszenie zdolności do zapamiętywania i nauki. Tyle pracy i wysiłku włożyłem w naukę języka angielskiego i to wszystko prawie jak przysłowiowemu psu na budę a może to chwilowy spadek formy związany z tą koronawiursą paranoją :-)
- 4 lata temu zmieniany: 4 lata temu
Gość - Panie Piotrze,
a na jakim jest Pan poziomie angielskiego wg swojego rozeznania?
Choć zrezygnowałam z nauki na eT, to śledzę forum, a szczególnie Pana komentarze, bo wnoszą dużo ciekawych informacji.
- 4 lata temu
Gość - Z tym przepisywaniem jest coś na rzeczy.
Ja przepisuję całe czytanki z podrecznika rozbijając je na zdania z tłumaczeniem na pl. I uczę sie tłumaczyć te zdania w jedną i drugą stronę.
Dopiero teraz widzę jakieś minimalne efekty. Młoda juz nie jestem, 48 lat w tym roku, i widzę, że przy tej metodzie nauki łatwiej zapamiętuję materiał.
- 4 lata temu
piotr.grela - Trudno mi powiedzieć na jakim jestem poziomie, jeżeli chodzi o gramatykę to wciąż jestem na poziomie B1 / B2. Chociaż takie zagadnienia z poziomu C1/C2 - jak elipsy językowe, czy "ain't" nie są trudne a są bardzo powszechne i powinny być na niższych poziomach. Chciałbym lepiej i szybciej mówić w akcencie Estuary English. Krótkie zwroty i frazy mówię po angielsku automatycznie a dłuższe zdania to muszę szukać w pamięci słów i ciągle tłumaczyć z polskiego na angielski. Jeżeli nie musimy zdawać żadnych egzaminów a uczymy się dla siebie, uczmy się tak jak nam się podoba. - 4 lata temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Czasem mam taki dylemat, że powinnam się szybko nauczyć, bo też mieszkam za granicą, a z drugiej strony widzę, że idzie mi ta nauka wolno, jak po grudzie, więc nic nie przyspieszę.
Tak, nie muszę zdawać egzaminów, ale ta świadomość mieszkania za granicą sprawia, że się denerwuję, że słabo rozumiem i słabo mówię, pomimo że się dużo uczę.
?
Gość
piotr.grela - Naukaonline a mogę się zapytać w jakim rejonie mieszkasz? Zawsze lepiej uczyć się po trochu niż nie robić nie nic. Pamiętam, że jak byłem młody nikt, ze starszych ludzi nie uczył się. Teraz są takie czasy, że musimy nonstop się uczyć aż do śmierci. - 4 lata temu zmieniany: 4 lata temu
Gość - Jestem w Irlandii.
Ja zawsze dużo się uczyłam, lubiłam to i mi to zostało, na szczęście ;), ale do języka naprawdę nie mam głowy.
- 4 lata temu
piotr.grela - Ostatnio odkryłem ciekawy kanał na YouTubie o Irlandii "Ireland calling" https://youtu.be/ZlIU-eltSlE - 4 lata temu
Gość - Och, dziękuję za link do kanału, jest świetny.
Tak, to są znajome klimaty :)
- 4 lata temu
piotr.grela - Co do Irlandczyków mam takie odczucie, że są o wiele bardziej uczuciowi od Anglików ale też i upierdliwi :-) - 4 lata temu
Gość - Według mnie, oni są zupełnie inni. Nie są tacy zimni jak Anglicy, wręcz przeciwnie.
Jesli chodzi o upierdliwość to trudno mi się wypowiedzieć na ten temat, ale jesli już, to może wynikać z tego, że to jest jednak bardzo sprytny naród i dba o swoje interesy.
Mogą sprawiać wrażenie lekkoduchów, że na niczym im nie zależy, tylko na dobrej zabawie, ale tak nie jest.
Wbrew pozorom to bardzo zmyślni ludzie, i mają dryg do interesów.
Stąd może ta uperdliwość, aby wyjśc na swoje.
- 4 lata temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

NAUKAONLINE; Piotrze, poza wiekiem na naukę źle wpływa np. cukrzyca.

Jeśli Piotrze się nie pogniewasz, to jednak odpowiem prosto nauceonline:
*You have already reached level C1, close to C2. No doubt about it.*

Jeśli piszesz b1, to naprawdę jesteś nadmiernie skromnym człowiekiem.

Jednak poza super, super uzdolnionymi, samo przebywanie zagranicą, to za mało. Nauka jest praktycznie konieczna.

Zresztą weźmy na to, nasz język ojczysty. Bez nauki, wytwarza się w głowie analfabetyzm językowy wtórny, a nawet dochodzi do utraty rodzimego języka; a co mówić o języku nabytym drugim, trzecim ect.

Do sprawy nauki pisania powrócę. Dziękuję za włączenie się do tego tematu. Mnie to wspiera w nauce.
abmmichal
4 lata temuzmieniany: 4 lata temu
Gość - abmmichal,
dziękuję za komentarz. Zgadzam się z Pana komentarzem całkowicie, we wszystkich poruszonych punktach.

Sprawa pisania jest rzadko poruszana, a w mojej sytuacji to był czynnik, dzieki któremu, wydaje mi się, ruszyłam z miejsca.
Ciekawa jestem czy u innych osób pisanie tez odgrywa jakąś rolę.
Może rozwiąze się jakaś dyskusja?

Ja też tak pomyślałam, że Pan Piotr zaniżył swój poziom i to znacznie.
- 4 lata temu
piotr.grela - Dzięki za miłe słowa. Sama znajomość zagadnień gramatycznych to za mało, ważne jest stosowanie gramatyki, słownictwa w praktyce.
Ale Michał z tymi chorobami trafiłeś w 10.
- 4 lata temu zmieniany: 4 lata temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Wracam do mojej techniki nauki pisania. Podstawą jest znajdowanie właściwych tekstów, które mają być relatywnie proste. Jednak na ogół dosyć trudno tłumaczą się na polski.

Oglądam videa na YouTube z podróży dookoła świata: Amy i... na jachcie Florence, Brytyjczycy; Desiraiee(?) i Jordan na jachcie Atticus, Amerykanie oraz Dan i Kika na jachcie Uma, Kanadyjczyk i Haitanka.
To jest źródło naturalnych tekstów zasadniczo mówionych. Mam inne źródła.

Dzisiaj zapisuję wyjątkowo tekst z gramatyki: can, cannot, can not, can't a nawet cant. Dlaczego to zapisuję bo te tzw. niegramatyczne formy słyszę w filmach i nie mogę się połapać co o tym sądzić. Moi autorzy uważają iż właściwie każda forma jest poprawna. Mam nadzieję wrócić do sprawy.
abmmichal
4 lata temuzmieniany: 4 lata temu
ang-nsw - Abmmichal - Ja oglądam dokładnie te same filmy, a ponieważ rekreacyjnie uprawiam żeglarstwo morskie interesują mnie doświadczenia innych żeglarzy. Na filmikach więcej rozumiem dzięki znajomości zagadnień niż znajomości języka. I to jest mój problem. Jeśli jakieś zagadnienie prezentowane na YT interesuje mnie bardziej szczegółowo - przepisuję dialogi i tłumaczę na polski, wspomagając się diki, a w trudniejszych przypadkach pytając na forum. To daje mi dodatkową wiedzę, naukę rozumienia ze słuchu i naukę poprawnej pisowni. Elementy pisowni ćwiczę także podczas powtórek. - 4 lata temu zmieniany: 4 lata temu
piotr.grela - Ang-nsw: Mam pytanie nie związane z angielskim, czy muszę mieć jakieś prawo jazdy, licencje na małą żaglówkę? - 4 lata temu zmieniany: 4 lata temu
ang-nsw - Piotr, W Polsce bez uprawnień do 7,5 m długości, w innych krajach różnie. - 4 lata temu zmieniany: 4 lata temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Piotr ten kanał Ireland calling to dobry pomysł.
abmmichal

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Polecam aplikacje https://play.google.com/store/apps/details?id=com.wordsbucket.enpl w ktorej mozna tworzyc wlasny slownik a slowka sprawdzac przez nia na diki :) Fajnie jakby etutor zaoferowal cos takiego.
B
Bela91
4 lata temuzmieniany: 4 lata temu
abmmichal - nie spróbowałem - 2 lata temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Ang-nsw, żeglarskie pary produkują filmy na ogół oryginalne. Językowo mnie przynoszą sporo pożytku. Słuchanie, pisanie, słownictwo. Odcinki około 15-20 minutowe. Naturalny język.
Dzisiaj pływałem wokół Madagaskaru z parą amerykańsko szwedzką na jachcie Delos.
abmmichal
ang-nsw - Abmmichal, Też śledzę losy tej pary. Na bliźniaczym typie jachtu (Amel 53) żegluje inna para z trójką dzieci. Pożegluj też z nimi.
https://www.youtube.com/watch?v=OgKDn_lF62U
- 4 lata temu zmieniany: 4 lata temu
piotr.grela - Jacy interesujący YouTuberzy. Bardziej od filmów fabularnych lubię oglądać takich podróżników.
Oglądając YouTuberów mamy szansę posłuchać jak naprawdę mówią naitivi.
W filmach już ten język w jakiś sposób jest wykreowany przez scenopisarza.

Mieszkając koło Wrocławia nigdy nie ciągnięło mnie do morza. W Londynie przy kanałach wielu ludzi ma jakieś barki, żaglówki. Nawet myślę aby jakąś niedrogą sobie kupić, popłynąć i poczuć się wolnym...
- 4 lata temu zmieniany: 4 lata temu
ang-nsw - To fantastyczny sposób na spędzanie wolnego czasu, a dla niektórych sposób na życie. - 4 lata temu
abmmichal - a jak to się stało, że przegapiłem Twój zaproponowany link??? - 2 lata temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

jeśli coś chciałbym dodać do tematu tego wątka, nie wystarczyło mi wytrwałości, by przepisywać teksty regularnie. Bardzo żałuję.

Myślę, że moje writing skills, byłyby na zdecydowanie wyższym poziomie. Zależy mi na tym. nie zdziwcie się jeśli z 4 miesiące napiszę nowy post za 122 dni? Słabym z liczenia i rachunków.
abmmichal

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Ja do nauki pisania wykorzystuję komentowanie pod różnymi filmikami czy artykułami po angielsku, staram się wchodzić w dyskusję z innymi użytkownikami. Swego czasu sporo pisałam w aplikacji penpals czy jakoś tak, polega na rzeczywistym wymienianiu listów pomiędzy nami, a losowo bodajże przydzielonymi użytkownikami z innych państw.
wickedwitch

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

wicedwich - dobrze, że przypominasz obie metody. W mojej nauce stosowałem tę metodę, i nadal ją stosuję. U mnie wychodziło tak iż istotne w tej metodzie jest sprawdzanie samodzielne napisanego tekstu, zaraz po jego napisaniu, jak sprawdzanie jeszcze raz oryginału i poprawionego tekstu po pewnym czasie.

Ta metoda daje więcej korzyści, jeśli jesli udaje opanować się pełne frazy z dobrych orygialnych tekstów, i wprowadzić je do naszego tekstu. Czyli praca nad tekstem powinna być kilkukrotna bądź wielokrotna. Tego nie chce mi się często robić a szkoda.
abmmichal

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Podobne wątki