ZALOGUJ SIĘ

Ile bezpiecznie można przerabiać tematów dziennie? (Ile dziennie / tygodniowo przerabiacie materiału?)

3 lata temuostatnia aktywność: 3 lata temu
Chodzi mi o jak najszybszą naukę, która nie "zapcha" mojej zdolności zapamiętywania, bo zauważyłem, że po pewnej ilości nowego materiału, nie jestem w stanie nic za pamiętać, a do tego zaczynam mylić się z zapamiętanym już materiałem. Czyli to tak, jakbym na siłowni, zamiast budować mięśnie, bym przez przetrenowanie je jeszcze niszczył.

Czy 3 tematy dziennie to dużo? Czy dam radę zapamiętać i utrwalić materiał?
Traktujmy mnie, jak przeciętnego człowieka, bo wiadomo, są tacy co są super zdolni i tacy co wcale nie są :D
M
maciek496
piotr.grela - To sprawa bardzo indywidualna.
Nie zawsze przerobienie oznacza pełne zrozumienie i stosowanie reguł gramatycznych, używaniu słówek.
Nauka każdego poziomu powinna być rozciągnięta na lata.
Polecam uzupełnienie nauki na Etutorze o czytanie książek na Kindle aplikacji (jest tam wbudowany słownik angielsko-polski) oraz oglądanie czegoś po angielsku YouTubie, Netflixie.
Nauczone słówka myszą być powiązane w naszych mózgach w jakimś kontekście.
- 3 lata temu zmieniany: 3 lata temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

 

Odpowiedzi: 2

Optymalnym tempem jest - przerabiać lekcje codziennie, tak długo, aż dodamy 7 nowych elementów do powtórek. Powtórki robić codziennie do końca.
A
ang-nsw

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Musisz trochę zabawić się w Sherlock Holmes językowego. Tak aby trochę aktywnie więcej się zastanawiać nad tym co się dzieje.
Zadawać sobie pytanie, a dlaczego to zdanie tak jest zbudowane, jak ono jest zbudowane, a czemu tak a nie inaczej.

Z biegiem czasu coraz bardziej wszystko będzie się rozjaśniać, łamigłówki będą się łączyć w całość.
Ogólnie najważniejsza jest systematyczność (lepiej chociaż 5-10min dziennie) niż raz na tydzień 1h. Mózg ma wtedy lepszy focus, jest zaciekawiony bardziej czymś nowym, wtedy łatwiej to wchodzi. Wydaje mi się, że 15-30min dziennie to takie optymalne coś.

Warto tez mieć zeszyt zawsze przy sobie w którym, będziesz robić sobie notatki słów, czy jakiś zdań czy jakiś obserwacji swoich, badał język, próbował rozszyfrować i notował słówka ważne, których nie znasz, a raczej często mogą się w języku pojawić, bywają kluczowe.

Możesz np te zdania co są przykładowe, zamykać oczy po wysłuchaniu i powtarzać je samemu, nie patrząc zawsze na zdanie po angielsku, próbować je samemu tworzyć.
Można oglądać też nagrania na YT, koleżanki mi poleciła świnkę Pepe, i to dobra bajka do nauki, bo jest zabawna a przy tym zdania są na poziomie dla dziecka, takie akurat jak troochę się już rozumie język. Ważne aby to było tez dla nas przyjemne trochę.

Przede wszystkim idź swoim tempem, nie ma sensu gonić. To nie jest tak, że przerobiłeś lekcję i już to umiesz, bo jak wiesz to opuszcza umysł, ale jak to samo słowo usłyszysz na podcascie, w jakieś ksiazce po angielsku, etc to ono w końcu gdzieś tam wejdzie, dlatego ważne też jest otoczenie się angielskim, używanie go, możesz sobiie kupić też jakąś książkę po angielsku prostą dla poziomu na którym jesteś. Obserwuj jak zdania się budowane, jakie struktury czy zbitki wyrazowe są używane, po jakimś czasie zauważa się, że język zbudowany jest z róznych klocków, ale po jakimś czasie one się zaczynają powtarzać, ale słowa się zmieniają poniektóre.
A
adrian_english
3 lata temuzmieniany: 3 lata temu
piotr.grela - Ostatnio zwróciłem uwagę, że naitive spekearzy dość często, o wiele częściej niż ja używają konstrukcji: "be going to" w skrócie "be gonna" .
Sam nie wiem dlaczego ja tej konstrukcji tak często nie używam.

A jeszcze jedno, nie warto uczyć się wszystkich słówek, zwrotów, których nie znamy bo mogą one nam się pojawić raz albo dwa razy w życiu, to po co tracić czas na taką językową egzotykę.
- 3 lata temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Podobne wątki