Mi wyszło B1 a i tak zaczęłam od A1 i nie żałuję. Na prawdę część rzeczy jest tu tak dobrze i dosłownie wytłumaczona, że ucząc się wiele lat angielskiego nigdy nikt mi tego nie przedstawił w ten sposób!:) A szybko idzie bo większość się zna :)
Pozdrawiam!

Mi wyszło B1 a i tak zaczęłam od A1 i nie żałuję. Na prawdę część rzeczy jest tu tak dobrze i dosłownie wytłumaczona, że ucząc się wiele lat angielskiego nigdy nikt mi tego nie przedstawił w ten sposób!:) A szybko idzie bo większość się zna :)
Pozdrawiam!

dzieki wszystkim za szybką odpowiedź;)

raczej od porzątku czyli A1

Popieram przedmówców. Warto zacząć od A1, ponieważ nawet jeśli kojarzy się większość rzeczy w nim zawartych, to można bardzo szybko sobie wszystko przypomnieć i utrwalić. Zawsze można też pomijać to, co doskonale się pamięta. Co więcej, taka "bomba" podstawowych informacji pomoże poukładać te elementy, o których coś tam wiemy, ale nie widzieliśmy tego w przykładach i nie czujemy się z nimi zbyt komfortowo.

Dodatkowo rozpoczęcie nauki od poziomu A1 pomaga zaznajomić się z samym użytkowaniem eTutora - wyglądem lekcji, funkcjonowaniem itp.

Mi też wyszło A2 a zaczęłam naukę od A1 i wyszło, że mam duże braki. Warto zacząć od początku.

Zwykle od czasu kiedy uczyliśmy się systematycznie w miarę upłynęło już trochę czasu a co za tym idzie umiejętności zawierają "dziury" których test kwalifikacyjny nie zawsze ujawni.
Zdecydowanie popieram start praktycznie od "zera". To idzie szybko a mamy pewność ze jest to właściwa droga

macie racje, popieram