Coraz częściej odnoszę wrażenie, że coraz większa grupa użytkowników zadaje pytania, na które sama byłaby w stanie odpowiedzieć...

Poruszę tylko kilka kwestii:

1. Zanim zadamy pytanie zaglądamy do słownika albo podręcznika.
2. Jeśli pytanie dotyczy słownictwa to w większości przypadków zwykły słownik ang-pol będzie wystarczający i sami sobie udzielimy odpowiedzi.
3. Uważam, że pytania powinny być zadawane jeśli utkniemy w martwym punkcie i czegoś nie rozumiemy.

Co więcej ... jest to portal internetowy, więc 100% użytkowników ma dostęp do dziesiątek słowników i innych pomocy online. Oczywiście, że będą takie sytuacje gdzie nie rozumiemy problemu czy po prostu nie jesteśmy pewni.

Osobiście nie rozumiem pytań typu:
Jaka jest różnica pomiędzy słowem A i B ... w sytuacji gdy KAŻDY podkreślam uczeń ma dostęp do słowników i to najlepszych (były podawane linki jakby ktoś nie zauważył)

na pytanie:
Jaka jest różnica pomiędzy 'big' i 'huge' czy 'tall' i 'high'?
Należałoby powymieniać kilkadziesiąt różnych konstrukcji w jakich występują dane słowa ... ale do czego zmierzam.
Każdy jest w stanie sobie je wypisać, to jest właśnie nauka języka ... wertowanie słownika, poradnika, podręcznika ...

Nie krytykuję tutaj nikogo z imienia ale jak ktoś jest leniwy do tego stopnia że nie chce mu się samemu wytężyć szarych komórek przez 5 minut to sorki ...

... to tyle na razie ...

Podziwiam osoby, które mają wielkie pokłady cierpliwości aby odpowiadać na te pytania. Poświęcają swój czas, który mogliby przeznaczyć na naukę, żeby wyjaśniać innym coś, co taka osoba mogłaby znaleźć w pierwszej lepszej książce do nauki angielskiego.

Mam takie samo zdanie, jak piszący wyżej. To co sami wyszperamy, lepiej zapadnie nam w pamięć niż wiedza zdobyta bez wysiłku.

Z drugiej strony nie tak dawno byłam początkującą kursantką i korzystania ze słowników, internetu, podręczników też musiałam się uczyć. Proszę więc o wyrozumiałość dla tych, którzy zaczynają uczyć się od zera i nie mieli nigdy do czynienia z angielskim. Nie mam siebie na myśli, bo całkiem od zera nie startowałam, a na początku nie miałam nawet odwagi, żeby wyskoczyć z jakimś pytaniem.

ja uważam odpowiadanie na pytania za formę nauki, gdy ktoś mi zadaje jakieś pytanie, to robię krótki "research" i odpowiadam

dużo piszę na różnych forach i grupach dyskusyjnych - powiem wam, że to normalne, ludzie zadają pytania nie szukając wcześniej czy już takie było

jest wyjście z tego, eTutor powinien pole wpisywania tytułu zmienić w coś w rodzaju wyszukiwarki, np. wpisuję: różnica między big i tall, a pod spodem pojawiają się tytuły zadanych pytań z powyższymi słowami, wtedy przestaję pisać i klikam na jedno z nich