Nie nadużywaj w tłumaczeniach (na polski) ja, ty, on, ona.
W naszym języku da się tego uniknąć.
Ale wszysto zależy od kontekstu. Jeśli np. jedna osoba popędza drugą, np:
- We are already late! Hurry up!
- I have to put on my sandals.
Możemy przetłumaczyć zarówno dosłownie, jak też tak jak i podałaś powyżej (założę sandały). Język to nie matematyka, ważny jest kontekst i zobrazowanie sytuacji.
W cytowanym zdaniu jest przymus - muszę założyć sandały, bo (w domyśle) nie pójdę boso. W zdaniu "I will put on my sandals." tego przymusu nie ma. W zasadzie mógłby założyć trampki, bądź adidasy, ale założy sandały bo ma być np. gorąco.
W języku ważny jest kontekst, dlatego ciężko się tłumaczy pojedyńcze, wyrwane z kontekstu zdania. A już na pewno z tłumaczenia pojedyńczych zdań nie uzyskasz zwartej sensownej wypowiedzi.
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.