ZALOGUJ SIĘ

Jak nauczyć się "myśleć i mówić " po angielsku

12 lat temuostatnia aktywność: 4 lata temu
Witam

Ostatnio z moją nauczycielka na etutor poruszyliśmy kwestię jak w temacie wątku. Co sądzicie o tym? jak się przestawić i jak wdrożyć to w życie? Byłbym wdzięczny za kilka zdań w języku polskim z "myśleniem angielskim". Mam nadzieję że nie zawikłałem bardzo wątku.

Pozdrawiam
brauniack

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

 

Odpowiedzi: 8

hej,
zapewne jest kilka metod ;), myślę że każdy powinien szukać dla siebie najlepszego sposoby. Oto link do ciekawej stronki, którą czasem czytam i akurat artykuł na właśnie nurtujący Cię temat:
http://swiatjezykow.blogspot.com/2010/07/blog-jezykowy-all-japanese-all-time.html
chyba właśnie najlepszą metodą jest się "zanurzyć",ale przede wszystkim trzeba chcieć się nauczyć języka i mieć dużo samozaparcia i silnej woli.
A tu link do metody zwanej shadowing:
http://onaucejezykow.blogspot.com/2010/12/metoda-shadowing-oraz-metoda.html
POnadto dobrze jest słuchać audiobooków. Czytałam że pewien obcokrajowiec nauczył się polskiego słuchając audiobookow o Harrym Poterze a potem tłumaczył te słówka i wrzucał do programu "ANKI" w celu utrwalania nowo poznanego słownictwa.
N
nelhi
12 lat temuzmieniany: 12 lat temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Potrzebne są przede wszystkim chęci, cierpliwość, czas oraz praktyka; a najlepiej znaleźć się wśród ludzi, którzy mówią tylko po angielsku, a samemu jest się w sytuacji, gdzie trzeba się koniecznie z nimi porozumieć - coś takiego na pewno pomoże, bo nie ma to jak skok do głębokiej wody; poza tym zapewne można znaleźć tysiąc innych sposobów i niektóre zn ich mogą być skuteczne.
K
Kardamon
12 lat temuzmieniany: 12 lat temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Wiem na którym jesteś poziomie, bo pamiętam inne Twoje wpisy. Nie wiem co myśli Twoja nauczycielka - może doradzi Ci jakąś metodę. Wg mnie jest jeszcze za wcześnie, żebyś myślał po angielsku. Nie sądzę, żebyś rzucił wszystko i pojechał do USA lub na Wyspy uczyć się języka. Zastanawiam się czy nie jest lepiej, gdy się wyjeżdża z pewnymi umiejętnościami. Po prostu musisz się uczyć.

Postaraj nie ograniczać się do materiałów lekcyjnych. Wybierz najłatwiejsze podcasty. Jeżeli chodzi o audiobooki, na razie zarekomendowałabym Ci opracowania uproszczone.
Zwracaj uwagę na budowę zdań, szczególnie na te które odbiegają trochę od naszych. Tych łatwiejszych ucz się na pamięć. Ważne są związki słów - bo nie zawsze można wziąć 2 dowolne słówka i zestawić je ze sobą, mimo że polsku wydaje się Ok. My często przenosimy naszą polską składnię i gramatykę na angielski, może o to chodzi. Trzeba też wyrobić sobie automatyzm mówienia i rozumienia.

To mnóstwo pracy - serdecznie życzę Ci wytrwałości i powodzenia, bo wszystko da się zrobić.
esterka

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Wydaje mi się, że aby nauczyć się mysleć i mówić w obcym języku potrzebne są:
aby mówić:
- zacząć mówić w języku docelowym...
brzmi to może banalnie ale to jedyny sposób, bez wzgledu na poziom na jakim się jest.
Nie ma znaczenia czy mówi się na lekcji, ze znajomym, do siebie:) z tym ostatnim nie należy jednakże przesadzać!, w restauracji... i przy okazji sprawdzić czy obsługa w kraju przez nas określanym jako znajdujący się w Europie Środkowej...tiaaa, zna język angielski itp.

Napisze więcej, nawet w języku ojczystym potrzebna jest praktyka by język jakim władamy przedstawiał sobą odpowiedni poziom.

aby myśleć:
- zupełne otoczenie się językiem docelowym, gdzie tylko i na jak długo to możliwe: literatura, film, muzyka, obcowanie z językiem w jak największej ilości sytuacji itp.
- Nie należy tego traktować jako nauki przyjdzie samo albo i... nie przyjdzie, niestety
- wyjechać do kraju anglojęzycznego, unikać języka ojczystego, oj tak, tutaj w UK sa Polacy mieszkający dekadę i nieumiejący powiedzieć prostych zdań po angielsku

Tyle w skrócie
quantum137
12 lat temuzmieniany: 12 lat temu
esterka - Edit: Nawet nie wiem, co niewłaściwego napisałam w tym komentarzu (poza błędem, na który zwróciła mi uwagę Jokasta - napisałam wyjeżdżać zagranicę zamiast "za granicę"). Nie było oczywiście moim zamiarem obrażanie czyichkolwiek odczuć ani osądzanie innych, więc usunęłam ten wpis i inne z nim związane. - 12 lat temu zmieniany: 12 lat temu
Jokasta - Dla mnie bardziej żenujące jest to, że to Polacy uczą się języków obcych, a inne narody przyjeżdżając do nas korzystają na tym. Często nie znają ani jednego słowa w naszym języku. Polacy w większości przypadków jadąc do innego kraju starają się poznać przed wyjazdem chociaż kilka zwrotów, albo przynajmniej poznać kulturę danego kraju. Tak jest przynajmniej w środowisku moim i moich znajomych.
- 12 lat temu zmieniany: 12 lat temu
slawek4 - Witam. Mam inne doświadczenia z Amerykanami i Anglikami. Moja koleżanka z Notingham poprosiła mnie o wysłanie kursu j. polskiego. Kiedyś wysłałem do USA ten sam kurs polskiego dla koleżanki, która wybiera się zwiedzić Europę. Obu kobietom udzielam podstaw polskiego przez skype. Może się coś zmieniło w mentalności obcokrajowców. Pozdrawiam. - 12 lat temu
futbolowa - Myślę, że na tym gruncie nie ma co generalizować. Tak, jak niektórzy Polacy jadą bez znajomości języka do innych krajów, tak i niektórzy obcokrajowcy przyjeżdżają do nas, nie zagłębiwszy się wcześniej w podstawy naszego języka. Znam pozytywne i negatywne przykłady zarówno jednych, jak i drugich, dlatego nie będę pozwalać sobie na osądzanie. Ja bym się zwyczajnie bała wyjechać gdziekolwiek, kompletnie nie znając podstaw języka - dla własnego komfortu i bezpieczeństwa wolę języki znać.

Stąd nawet w te wakacje, wiedząc, że spędzę dwa dni na Słowacji, przysiadłam do nauki, żeby dogadać się z tymi, którzy nie mają obowiązku znać ani polskiego, ani angielskiego.
- 12 lat temu
Jokasta - Masz rację futbolowa. Też bym się bała wyjechać za granicę nie znając ani słowa w obcym języku. Miałam raz ''przyjemność'' być we Włoszech nie znając słowa po włosku i czułam się bardzo niekomfortowo. Z kolei narzeczony mojej przyjaciółki-Włoch, lubi przyjeżdżać do Polski, ale nie czuje żadnej potrzeby nauczenia się choćby kilku zwrotów mimo, że mieszka od kilku lat z Polką. Porozumiewają się wyłącznie po włosku. - 12 lat temu
Jokasta - Esterka- super, że usunęłaś wpis tylko, że teraz nasze wpisy nie mają większego sensu. To chyba Ty ostatnio wypomniałaś innej użytkowniczce, że usuwa swoje wpisy.....Mimo tego pozdrawiam :) - 12 lat temu zmieniany: 12 lat temu
esterka - "Z kim przestajesz, takim się stajesz";)
Właśnie w tym rzecz, że to mój wpis sensu nie miał - bo wydawało mi się, że przekazałam to, do czego doszłyście - jedynym komentarzem coś wnoszącym był tutaj wpis Sławka. Może źle rozumiem, w każdym razie odebrałam, i Twój wpis i Futbolowej, jako krytykujące mój komentarz, w którym zamierzałam to samo powiedzieć co Wy.
To właśnie nieporozumienia z tamtego wątku powodują, że zastanawiam się jak odbierają inni to co piszę (do tamtej użytkowniczki nie byłam uprzedzona).
- 12 lat temu zmieniany: 12 lat temu
esterka - Nie chcę wyjść na kogoś, kim nie jestem - czyli wynoszącą się ponad innych, wydającą sądy, zarozumiałą babę. Szczerze mówiąc - nie mam nawet wykształcenia i jestem skromną osobą - i kogóż miałabym tu osądzać, ponad kogo się wynosić.
Waszym komentarzom brak mojego niczego nie ujmuje, ponieważ jak wspomniałam, wyrażają dokładnie to, co chciałam nieudolnie powiedzieć. Ty też wczoraj zmieniłaś swój komentarz. Również pozdrawiam :)
- 12 lat temu zmieniany: 12 lat temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Uproszczone wersje powieści ,kóre można albo nagrać jako mp3-albo czytać bezpośrednio na ekranie znjdują się na tej stronie- posyłam link.Warto posłuchać bo są i ciekawe i łatwe w odbiorze

http://www.manythings.org/voa/stories/
zorija

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Moja metoda to skojarzenia, natomiast uważam, że każdy musi niestety wypracować swoją własną metodę i ona chyba będzie najlepsza :-) pozdrawiam
dszczesny

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

By nauczyć się myśleć po angielsku, najpierw trzeba zrozumieć jak zbudowany jest język, czyli w jaki sposób obcokrajowcy formułują zdania, jak zdanie jest zbudowane. Nie oznacza to, że trzeba znać całą gramatykę, ale warto tutaj zastosować 'dekodowanie'. Co to oznacza ? Gdy na przykład czytasz tekst po angielsku, tłumacz wprost na polski, niemalże 1 do 1. Będzie to brzmiało dość kuriozalnie, ale w ten właśnie sposób zrozumiesz jak oni budują zdania, budowa zdania wynika z ich myślenia, będziesz wiedział jak oni myślą. Dam przykład. Obcokrajowiec uczący się języka polskiego powie: on nie wiedzieć, bo po angielsku będzie he doesn't know (know to bezokolicznik), dlatego mówią "wiedzieć"
That's what makes me angry - tłumacz w myślach: to jest co powoduje/robi mnie złym. Tłumacząc w ten sposób przez cały czas, zrozumie jak oni budują zdania oraz myślą. Nazywa się to dekodowanie - polecam poczytać o tym więcej.
A
arkadiuszwlod

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Moim zdaniem super poprawność językowa nie jest najważniejsza. Ważne, żeby przekazać to co się chce powiedzieć i żeby zostało zrozumiane. Ja kilka miesięcy temu podeszłam do nauki praktycznie i u mnie sprawdziła się NAUKA ANGIELSKIEGO METODĄ DZIECKA. Dzięki takiej praktycznej metodzie nauki mogłem przełamać się do rozmowy. Zawsze miałem w głowie lęk przed rozpoczęciem rozmowy po angielsku i blokadę jak ktoś o coś zapytałam .
Ucząc się z tą metodą przełamałem się do rozmowy i serdecznie polecam się z nią zapoznać i przerobić. :)
S
sebastiass
4 lata temuzmieniany: 4 lata temu
piotr.grela - To jest ciekawa metoda, tylko nauka języka dla każdego z nas to jest indywidualny proces i zależny od wielu czynników. Mieszkając we wschodnim Londynie, nie będę uczył się akcentu, słów i zwrotów: amerykańskich, irlandzkich, szkockich czy nawet akcentu z Manchesteru czy Birmingham... W samym Londynie jest parę akcentów, które się wzajemnie przeplatają... Nauka języka wbrew pozorom to bardzo trudna rzecz... - 4 lata temu zmieniany: 4 lata temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.