ZALOGUJ SIĘ

"Cross, multi, twin language learning" - pytanie do poliglotów

zmodyfikowany: 2 lata temuostatnia aktywność: 2 lata temu
Trochę nie wiem jak to nazwać i nazwałem to zjawisko:
"Cross, multi, twin language learning" chodzi mi mianowicie czy
np. oglądając filmy po hiszpańsku, francusku oglądacie je np. z angielskimi napisami?
Wczoraj oglądałem hiszpański film "The photographer of Mauthausen" na Netflixie z angielskimi napisami, ciekawe doświadczenie językowe, choć straszny film...
piotr.grela

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

 

Odpowiedzi: 1

Próbowałam w ten sposób z hiszpańskim i angielskim właśnie. Puściłam chyba la casa de papel po hiszpańsku i wrzuciłam angielskie napisy, ale mi się ten sposób nie sprawdza. Bo na jednym i drugim języku muszę się jednak skupić trochę bardziej, niż na języku polskim, więc albo słuchałam hiszpańskiego i czasem połączyłam jakieś kropki przy migających napisach, albo czytałam napisy i nie skupiałam się na tym, co jest mówione.

Dla mnie taki sposób nauki nie wnosi nic nowego i rozwojowego, więc sobie odpuściłam, ale zawsze warto przetestować, bo może komuś się to sprawdzi :)
Esency93
piotr.grela - A zadałem to pytanie z pewnym celem, myślałem nad studiowaniem języka hiszpańskiego w UK... - 2 lata temu
Esency93 - Akurat nauka jednego języka przed drugi język jest dla mnie super rozwiązaniem. Tak uczyłam się koreańskiego, bo bardzo mało w Polsce jest dobrych materiałów do tego języka i dużo łatwiej jest znaleźć te materiały po angielsku.

Jeżeli chodzi o hiszpański to np. znajomość czasów w języku angielskim bardzo pomogła mi w zrozumieniu czasów hiszpańskich i właśnie po angielsku się ich uczyłam, kiedy nie mogłam ogarnąć co się dzieje po polsku. Tak samo czasami oglądam materiały hiszpańsko-angielskie wprowadzające słówka, wyjaśniające wymowę etc. Ale nauka poprzez oglądanie filmów w dwóch językach obcych już niekoniecznie mi się sprawdza :)
- 2 lata temu
londynwarszawianka - Koreanski brzmi fajnie, szczegolnie w piosenkach.
Mam pytanie: Na ile ogarnelas j.koreanski? Wiem, ze nie jest to latwy jezyk.
- 2 lata temu
Esency93 - Wiesz co, niestety go zostawiłam. Moje zawodowe otoczenie rok/półtora temu dość mocno się zmieniło i musiałam z czegoś w życiu zrezygnować, bo brakowało już czasu. Z racji tego, że priorytetowo traktuję hiszpański, to koreański poszedł w odstawkę i czeka na swoją kolej.

Doszłam do wniosku, że nie chcę mieć zaczętego kolejnego języka, w którym nie umiem mówić, tylko one by one doprowadzać znajomość języków do poziomu swobodnej komunikacji i użytku. Więc jak wejdę na mocne B1, początek B2 w hiszpańskim to pewnie koreański wróci do łask, bo cały czas mam na niego bardzo dużą zajawkę i wbrew pozorom bardzo szybko robiłam w nim postępy.
- 2 lata temu
Esency93 - Moim zdaniem, z tych klasycznych języków azjatyckich typu koreański, japoński i chiński, koreański jest najłatwiejszy na start. Czytać znaki możemy nauczyć się w kilka godzin - potem tylko szlifowanie jakiś wyjątków etc., gramatyka jest specyficzna, ale dość prosta do opanowania - przynajmniej to, do czego doszłam tj. czas teraźniejszy, przeszły etc.

Ale z drugiej strony ta gramatyka jest dość mocno nienaturalna dla naszego języka, mamy dwa systemy liczb
(i tak jest łatwiej, niż w chińskim), nie mówiąc już o honoryfikatorach i ogarnięciu tego do kogo, w jaki sposób możemy mówić i jak cały język, którego używamy się wtedy zmienia.
- 2 lata temu
londynwarszawianka - Nauka alfabetu koreanskiego zwanego hangul to poczatek, a dalej chyba wszystko zalezy od motywacji.
Dzieki za komentarz, kazdy jezyk wnosi cos nowego, uczymy sie czegos o innej kulturze.
Komawo :)
- 2 lata temu zmieniany: 2 lata temu
piotr.grela - Zawsze chciałem się uczyć języka chińskiego tylko, tylko wiem ile czasu i wysiłku potrzeba do opanowania języka obcego...
Moim zdaniem język chiński i arabski są językami przyszłości. Polska edukacja powinna przewidywać co się w przyszłości przyda młodym ludziom i tego ich uczyć.
- 2 lata temu zmieniany: 2 lata temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.