33zł za tysiąc słów... rabunek w biały dzień! to już lepiej dołożyć drugie tyle i kupić dobry słownik...
Nie widziałem na własne oczy ale zdziwiłbym się gdyby występowały tam jakieś błędy...
Ewentualnie kupić za grosze używany słownik i zrobić z niego fiszki:D

PS. Uważam, że wiekszą korzyśc odniesiesz robiąc sobie sama fiszki.
Dojście do 1000 trochę potrwa ale robiąc to sama, nie tylko poznasz te słowa, również oswoisz sie ze zdaniami i to w naturalny sposób - pisząc je.

Dictionary-crawling;) to dobry sposób na naukę języka, nawet nie wiesz ilu po drodze nauczysz się ciekawostek:)

Fiszki szczególnie polecane są osobom z rozwiniętym kanałem kinetycznym przyswajania wiedzy. Takie osoby uczą się szybciej dotykając, czy bawiąc się przedmiotami. Takim osobom np. chodzenie po pokoju pomaga zebrać myśli. Ja jestem słuchowcem, więc fiszki bez nagrań dźwiękowych są dla mnie bezużyteczne. Jeżeli rozważałbym używanie fiszek, to byłyby to robione przeze mnie karteczki.

PS. Dobrze jest zrobić sobie testy, aby wiedzieć, który kanał, wzrokowy, słuchowy czy ruchowy many najlepiej rozwinięty. To bardzo pomaga w dobraniu skuteczniejszych metod nauki.