ZALOGUJ SIĘ

Trudność w nauce angielskiego

5 lat temuostatnia aktywność: 5 lat temu
Od nowego roku postanowiłem sobie iż co dzień będę się uczyc systematycznie i coz mimo nauki mimo systematycznosci nadal umiem tyle powiedziec co w zeszym roku czyli przywitac sie przedstawic i stoje w miejscu jednak prawda jest taka ze nie kazdy umie przyswoic obcy jezyk im starszy czlowiek tym ciezko .
Januszm84

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

 

Odpowiedzi: 15

I sądzisz, że po zaledwie miesiącu nauki będziesz w miarę płynnie konwersował po angielsku? :-) :-) :-) Zapomnij!!! A wiek, nie ma tu żadnego znaczenia.
T
tlstar
parseq - Po 4. latach poszerzonego niemieckiego (6-7 lekcji tygodniowo przez 4 x 10 miesięcy w liceum) wyjechałem do Niemiec i... w miarę rozumiałem wykłady i seminaria. Z mówieniem było tak sobie, szczególnie jak ktoś mi nie dał 10 sekund dodatkowego czasu.
Jest to może jakaś ilustracja ile trzeba włożyć dla uzyskania pewnej komunikatywności.
- 5 lat temu zmieniany: 5 lat temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Uczę się nie miesiąc ale od zeszłego roku i otóż wiek ma wiele do znaczenia na dodatek powiem ci ze żyje w UK od 3 lat . Nikt nie mówił o płynności mowy ale o czym kolwiek ...
Januszm84

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Nigdy w szkole nie uczyłem się angielskiego (za to 8 lat rosyjskiego i 4 lata niemieckiego plus długi wyjazd do Rzeszy).
Angielski "wciągałem" przez słownik bez gramatyki przy okazji przygodowych gier komputerowych pod koniec lat 80-tych. Potem "doczytywalem" kilka podręczników fachowych po angielsku, co nie było trudne ze względu na wąską tematykę. I nic więcej!

6 miesięcy temu zaciąlem się na angielski przy pomocy eTutora. Przez ten czas stuknęło mi 390 godzin nauki tutaj. Mam 2700 elementów w systemie powtórek. Wykonałem 26000 powtórek. Trochę czasu marnuję pisując tu na forum albo grając w Gry językowe eTutora albo raportując wykryte, zwykle drobne błędy (co wliczane jest do czasu nauki).
I jakoś brnę (lekko nie jest!) dalej, bo:
* widzę, że powoli coś to daje (chociaż sporo mniej niż liczyłem)
* żal mi zmarnować dotychczasowy wysiłek
Wiem, że znaaaacznie efektywniej uczyć się przez rok 7x/tydzień niż przez 2 lata po 4x/tydzień.

Chłopie! Zazdroszczę Ci, że jestes w kraju angielskojęzycznym bo uważam, że Ty masz lepsze warunki do nauki języka!!
Mam 54 lata a Ty?
parseq
5 lat temuzmieniany: 5 lat temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Ja mam 44 nie ma czego tak naprawdę zazdrościć . Tobie gratuluje wytrwałości mi chodzi o to iż moja nauka nie daje żadnych efektów ja nie mam żalu do etutor bo to naprawdę bardzo dobra szkoła która uczy od podstaw No mógłbym się przyczepić ze spiker mówi zbyt szybko bo czasem nawet nie wiem co mówi ale to najmniejszy problem . Problem
Jest w mojej głowie i tu jest problem . Ja mieszkam w yorkshire i uwierz mi ze ludzie którzy z tad jadą do Londynu choć są Anglikami mówią ze czasem jest się im trudno dogadać . Naprawdę tak jest nie wiem może tutaj maja swoja Gwarę ? tutaj np u mnie w pracy czesto mowi sie Good morning mate gdzie indziej nie uzywaja tak tego . Koleja sprawa przy kasie slyszysz non stop Thank You love Thank You darling . Znajoma co mieszka w Londynie mowi ze tam tego nie sluszala i wiele wiele innych slow . Nasze dzieci chodza do szkoly mowia bardzo dobrze po angielsku w domu miedzy soba mowia caly czas co mnie nawet irytuje bo zapominaja polskich slow .Kiedy mowie im co np uczy mnie etutor to mowia no tak tak to znaczy ale my mowimy inaczej bo tak jest lepiej i uwierz mi idzie zglupiec naprawde . Wiekszosc anglikow tak polyka litery ze naprawde ciezko czasem kogos zrozumiec .
Januszm84
parseq - Nie poddawaj się! Trzeba naprawdę dużo zainwestować, by osiągnąć próg komunikatywności.
Jak rozumiesz programy TV dla dzieci? Może od tego zaczynać?
Co sądzicie o tej wskazówce?
- 5 lat temu
eve.m - Tak, oni też mają swoje gwary. Rozumiem Twój problem z rozumieniem wymowy, bo często różni się od "podręcznikowej". Próbowałeś słuchać stacji radiowych z Twojego miasta ? Jakieś audycje, gdzie np. rozmawiają ze słuchaczami - to może pomóc w osłuchaniu się z lokalną wymową. - 5 lat temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Ja mogę dać tylko jedną radę: Zawieszenie broni i poddanie się nic Ci nie da, bo język wokół siebie na codzień i tak będziesz mieć. Wiem, że ciężko będzie Ci to zaakceptować, ale jedni uczą się szybciej, inni wolniej, i musisz przegadać sobie, że niezależnie jak wolno Ci idzie, to masz brnąć do przodu.

Jeżeli chodzi o te przykłady z 'good morning mate' czy 'thank you darling' to uznałabym je za całkiem normalne zwroty, zbytnio niezwiązane z wyjatkowościa miejsca, w ktorym mieszkasz.

Skoro masz dzieci to wykorzystaj to, rozmawiaj z nimi po angielsku w ciągu dnia chociaż trochę, słuchaj co mówią między sobą. Masz rację, że to co będzie na etutor (czy na innych ksiazkach, platformach, kursach językowych itd.) będzie odbiegało od tego co jest w rzeczywistości, bo język mówiony nie będzie nigdy taki jak książkowy.

Ja tez się czasami denerwuje, że czegoś tutaj się uczę (w wersji brytyjskiej), a później okazuje się ze Brytyjczycy wcale takich słów/zwrotów nie używają i patrzą się na mnie dziwnie, ale hej takie życie.

Prawda że Brytyjczycy połykają litery, ale to znowu jest kwestia osluchania się i wyłapywania ich systemu 'bełkotu'. Mnie też przez bardzo długi czas to denerwowało, a teraz znowuż jestem tak przyzwyczajona do ich mowy, że dziwnie słucha mi się np. amerykańskiego.

Naprawdę nie jesteś z tym wszystkim sam. Ja tez nie jestem geniuszem językowym - mam problemy z wymawianiem niektórych zwrotów pomimo mieszkania juz wieeele lat w Anglii, mówię czasami niezrozumiałe dla Brytyjczyków, czy coś mi się pomyli. Jednak nie można się poddawać i tez trzeba pamiętać, że nigdy nie będzie się perfekcyjnym. Małymi kroczkami do przodu!
Tattoo94

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Bardzo dziękuje za słowa wsparcia ze nie jestem z tym sam . Powiem tak próbowałem wiele aplikacji do nauki ale uważam ze etutor jest w tym wypadku najlepszy . Będę uczyć się dalej zobaczymy za rok jakie będą efekty .
Januszm84

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Jeśli Cię to pocieszy, to powiem Ci, że jestem trochę starsza od Ciebie (46). Uczę się tutaj ponad rok i jestem dopiero w połowie poziomu A1, mimo iż uczę się codziennie, średnio 90 minut :) Wcześniej miałam w liceum 4 lata angielskiego, potem prawie 2 lata prywatnie po 6 godz./tydzień. I słabo. Ale się zaparłam, zawsze coś w głowie zostanie. Ale my to nic - moja mama za tydzień kończy 70 lat i zaczęła się tu uczyć niemieckiego jakieś pół roku temu. Też narzeka na pamięć i nie raz chciała tym rzucić, ale wiesz co ją motywuje? Nauka języka obcego (i wszystkich nowych rzeczy) powoduje, że mózg wolniej się starzeje, wolniej umierają szare komórki = opóźnienie ewentualnego rozwoju demencji starczej czy alzheimera. I po co ja jej to powiedziałam? Hehe, teraz siedzi tu codziennie, a ja nie mam innego wyjścia, nie mogę być gorsza ;) To taki mój własny motywator. Mam nadzieję, że też znajdziesz swój, trzymam kciuki :)
J
jaanna
parseq - Status "Fanatyk eTutor" wypracowałaś sama, czy razem z Mamą, bo macie wspólne konto?
Jeśli sama, to czapki z głów! Wykręcić 350 godzin na eTutor w 6 miesięcy nie jest łatwo.
- 5 lat temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

:) Razem, moich 210, mamy 220
J
jaanna
5 lat temuzmieniany: 5 lat temu
parseq - Rozumiem. Czyli jesteście "Entuzjasta eTutor" (trzy gwiazdki) a nie jak pokazuje system "Fanatyk eTutor" (5 gwiazdek). ;-) - 5 lat temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Dołączę się też do dyskusji: Ludzie uczą się w każdym wieku Ja mam 57 lat nigdy nie uczyłam się j. angielskiego .Jestem tym pokoleniem co uczyło się rosyjskiego a w szkole średniej dodatkowo był albo francuski albo niemiecki.Pracuję dalej zawodowo moja firma jest angielska i ma na terenie Polski oddziały nie rozmawiam dobrze po angielsku ale wiele rozumiem moja nauka z etutorem trwa już drugi rok i muszę powiedzieć że komunikuję się w stopniu podstawowym czyli moja zdania są na poziomie 5 latka mnie to wystarczy ale fakt jest jeden trzeba codziennie powtarzać słówka.Co mi daje i dał etutor? ...umiem bardzo dobrze czytać i pisać po angielsku więc dalej będę spędzać czas na tym portalu i ćwiczyć słówka i zwroty dla mnie to przyjemność chociaż firma nie wymaga ode mnie j.angielskiego to widzą że się sama dokształcam i doceniają moje postępy .
spajk

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

To wytrwałości życzę, ja zacząłem w wieku 40 lat i to z niemieckim głęboko osadzonym w pamięci, gdzie angielski w ogóle się przy moich przyzwyczajeniach kupy nie trzymał. Po 5 miesiącach przyszedł pierwszy kryzys i zwątpienie, trzeba wytrzymać i odsapnąć tylko na powtarzaniu. Sam eTutor to jednak trochę za mało, choć jest naprawdę jednym z najlepszych, jak nie najlepszym obecnie systemem online dostępnym na rynku. I potrafi mobilizować punktami. Ja mam akurat konto i tu i innym, podobnym, uzupełniają się nawzajem, tam z kolei lektor jest 'krystalicznie czysty', jednak forma, interfejs i wielość opcji pozostawiają wiele do życzenia.
Mogę Ci polecić przejrzenie dostępnych podcastów w necie - jest tego zatrzęsienie - i na YT i w Google Play. I słuchać. Po 8 miesiącach zacząłem dopiero cokolwiek składać i rozumieć - oczywiście na poziomie łopatologicznym, zaczynałem od zera. Szacując, po 10 miesiącach, niebawem przebrnę przez A1 :)
Jak byś chciał powtarzać słówka od czasu do czasu w sposób szybki to polecam Ci -> cram.com . To, jeśli chodzi o formę "fiszek", nie ma konkurentów. Wierz mi, przetestowałem wszystkie tego typu apki z google play. Cram jako jedyny okazał się bezpłatny, z opcją import/eksport, w wersji mobile i desktop. Słowa dodajesz sam.
ernest.nosowski

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

hej
ja z kolei uczę się angielskiego około 20 lat i dawno powinienem odpuścić ale co jakiś czas daję sobie szansę. W etutor jestem dopiero 3,5 miesiąca a od 3 tygodni na maxa ćwiczę łącznie po kilkanaście godzin dziennie, dążę do przejścia w myślach na angielski i widzę pierwsze rezultaty jeszcze dwa miesiące temu podcasty były dla mnie jakimś bełkotem teraz po części niezrozumiałymi słowami. Widzę potencjał w tym programie ale wszystko zależy od naszej determinacji. Mam nadzieję że mi jej wystarczy ....
W
Wersik
parseq - Tylko jak długo będziesz w stanie utrzymać takie zaangażowanie czasowe na dobę? - 5 lat temu zmieniany: 5 lat temu
Tymek2 - Ludzki mózg nie potrafi uczyć się kilkanaście godzin dziennie, spróbuj użyć np. "Technika Pomodoro", powinno Ci pomóc. - 5 lat temu zmieniany: 5 lat temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Mi w nauce pomogła ta metoda:
http://www.isel.pl/metoda/rozdzial.php?nr=1

zacząłem uczyć się całymi zdaniami z różnymi kontekstami i nawet idzie.
Uczę się 30 min do godziny rano i wieczorem plus jakieś filmy z napisami.
A w pracy robię repetitions z etutor, w pociągu lekcje :D

Progres jest wolny, ale jest. Swoje postępy widzę co 2-4 tyg. Często się zdarza że muszę do czegoś wracać, bo przerabiam za dużo materiału jednocześnie, zamiast nauczyć się jednego wybranego elementu raz, a dobrze.

Dla osób, które nie rozumieją skracania w angielskim polecam materiały w stylu:
https://www.youtube.com/watch?v=8cJSRC1VAJo

I na etutor koniecznie, lekcji z fonetyki.
T
Tymek2
5 lat temuzmieniany: 5 lat temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Jednak się poddałem obowiązki domowe plus brak efektów z nauki zrobiły swoje no cóż do nikogo żalu nie mam ale katować się na sile bez efektów nie będę . Czasem trzeba sobie odpuścić bo na sile noc się nie da zrobić . Bynajmniej wiem ze prubowalem powodzenia ....
Januszm84
Tattoo94 - Nie ma to jak szybko się poddać. No ale skoro preferujesz być niemową w anglojęzycznym kraju to Twój wybór. - 5 lat temu
Januszm84 - Ja nie preferuje ale się poddaje bo uczę się i nie widać efektu . Powiem ci dalej myślisz ze chciałem przyjechać do UK otóż nie jestem tutaj bo mam tutaj żonę musiałem wybrać albo jedziesz do osoby która kochasz albo zostajesz w Polsce . Żyje tutaj bo mnie sytuacja zmusza . I mimo ze prubuje na tym
Się kończy nawet nie wiesz jak to boli :(
- 5 lat temu
Tattoo94 - Jeżeli niedawno zacząłeś się uczyć z etutor (pytanie też z jaką systematycznością i nakładem pracy), a już po kilku miesiącach dajesz sobie spokój to wydaje mi się, że możesz winić tylko siebie. Nauka języka to na dobrą sprawę niekończący się proces i trzeba być bardzo cierpliwym, bo efekty nauki są niewymierne i każdy z nas w niektórych momentach czuje się, że tkwi w miejscu. Jednak to wszystko jest do przeskoczenia jeżeli faktycznie się chce.
I tak swoją drogą - pisze się 'próbuje'...
- 5 lat temu
parseq - @Januszm64: ile czasu na dobę (każdą !!) jesteś w stanie inwestować w eTutor przez rok?
Czy dodatkowo 25 minut na oglądanie mówionych(!) programów dla 4-5 letnich dzieci?
Czy czas dojazdu do pracy (pociąg, autobus) możesz wykorzystać? (trzeba mieć tablet)
Czy mógłbyś zgodzić się na rozmawianie z dziećmi w domu po angielsku, chociaż co drugi dzień?
Zakładam, że nie czytasz po polsku, nie oglądasz telewizora po polsku. (Coś za coś, by zyskać czas.)
- 5 lat temu zmieniany: 5 lat temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Ucze sie angielskiego od ponad 25 lat. Z Etutorem 8 lat. Nie mam ani zdolnosci do nauki jezykow obcych ani pamieci. Jak mam gorsze dni to wyrabiam tylko minimum - wyznaczone powtorki. Poza tym lubie cos tam poczytac i poogladac po angielsku. Gramatyka angielska jest wazna ale trzeba ja dawkowac z umiarem. Z reszta wielu nativow tez nie zna swojej gramatyki i sie tym wcale nie przejmuja :-)
piotr.grela

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Ja też z tych po czterdziestce uczących się od wielu lat.
Co do zdolności językowych to jak brzytwy trzymam się myśli, że po polsku mówię poprawnie - czyli dałam radę.
Od jakiegoś czasu uczę się bardzo intensywnie (polecam blog p. Topolskiej m.in. o zanurzeniu się w języku) i ostatnio obudziłam się rano myślą jak będzie po angielsku parallel, chwilkę mi zajęło zanim się zorientowałam, że to już jest po angielsku:)
B
Bogusia1231

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.