ZALOGUJ SIĘ

Ciekawy artykuł na temat różnic kulturowych

11 lat temuostatnia aktywność: 11 lat temu
Myślę, że artykuł z sobotnio-niedzielnej "Wyborczej" może zainteresować zarówno "wyspiarzy" klikających na e-tutor jak i zamieszkujących kraj nad Wisłą.
Zajawka tutaj:
http://wyborcza.pl/magazyn/1,130899,13401495,Swojscy_wasacze__karpi_polawiacze.html
Chyba, że ma ktoś wykupiony dostęp to może przeczytać całość, która jest oczywiście w wydaniu papierowym.

Parokrotnie zdarzyło mi się parsknąć, ze śmiechu kiedy czytałem tekst, chociaż pod kilka "polskich dziwactw" podpadam, ot choćby dla mnie grzyby nie dzielą się na mushrooms i całą resztę.

Po czym poznać Polaka na wyspie zdaniem socjologa badającego Polaków na wyspach:
-ma wąsy
-przepycha się w kolejce do autobusu
-gdy źle się czuje zwala na ciśnienie atmosferyczne
-pije ziołowe herbatki lub herbatę z cytryną, zajada pikle, kiełbasę i pierogi
-do wszystkiego podchodzi bardzo serio włącznie z imprezami na których pije i tańczy całą noc

Ciekawe są też różnice językowe - tutaj naszą przewagą jest używanie trybu rozkazującego "podaj mi sól". Ach jak się rozmarzyłem, że przychodzę jutro do pracy i szef mówi "Czy mógłbyś mi wysłać ten plik, proszę?". Mimo to autor zauważa, że nie jesteśmy grubiańscy z powodu konstrukcji zdań w tym trybie, co dla Anglików jest oburzające - ot taki nasz urok :)

Niby jesteśmy podobni, ale i tak oni i tak będą się zastanawiać po co w Wielką Sobotę przynosimy jutrzejsze śniadanie :)
hilbert

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

 

Odpowiedzi: 2

chyba zaraz wykupie abonament na 7 dni, zeby moc przeczytac ten artykul!

Mieszkam w UK i w pracy mam do czynienia i z rodowitym ludem i obcokrajowcami. I jedno co moge powiedziec i potwierdzic w 100% - obcokrajowcy (nie tylko Polacy!) nigdy nie powiedza PLEASE. Nigdy THANK YOU!
No chyba ze sa juz na tyle ogarnieci, zeby zrozumiec jak wazne i jak oburzajce to jest dla Brytyjczykow.

Co do opisu Polakow na wyspach - to ja chyba innych Polakow tutaj znam! Zreszta bedac w UK prawie 2 lata przyjaznie sie tylko z trojka Polakow. Malo, prawda?
Pep
Pep - wykupilam abonament :) myslisz, ze moge tutaj wkleic tresc artykulu?
- 11 lat temu
hilbert - Chyba nie jest to zgodne z prawem. Bezpieczniej będzie przesłać zainteresowanym osobom na e-mail.

Co do Polaków za granicą to jest oczywiste, że nie należy ogólnych spostrzeżeń rozciągać na całą populację. Pewne cechy dominują, pewne występują u nielicznych, ale mogą się rzucać w oczy.

Ogólnie i tak chyba Brytyjczykom lepiej się żyje z Polakami niż z imigrantami z totalnie obcych kulturowo krajów Azji czy Afryki.
- 11 lat temu
futbolowa - Wklejać zdecydowanie nie wolno, oni nawet za zacytowanie jednego zdania ścigają ;)

Jakbyś chciała przesłać na maila, chętnie przeczytam: [...]@o2.pl
- 11 lat temu
Pep - hilbert - zgadzam sie w calej rozciaglosci!
Ostatnio rozmawialam na ten temat z moimi wspolokatorami (Walijczyk, Anglik i Kanadyjka) pytajac jak oni widza to wszystko co sie dzieje w UK, ta cala roznokulturowosc, inne akcenty, czasami trudnosc w porozumiewaniu sie - ich to tak naprawde nie rusza. Nie zwracaja juz na to swojej uwagi. Sa do tego przyzwyczajeni!
Jedynie na co narzekali to fakt, ze tak jak z Polakami albo z jakims innym europejskim krajem idzie sie "dogadac" na roznych plaszczyznach zycia, tak z osobami z krajow, gdzie kultura/wiara jest mega silna - nie. Czyli potwierdzenie Twojego stwierdzenia. Btw. Mieszkasz w UK? :)

Futbolowa - zaraz wysle :)
- 11 lat temu
Pep - futbolowa - powinno juz byc :)


"Szczególne obrzydzenie w Brytyjczyku wywołuje to, że jemy karpie, które na Wyspach cieszą się podobną estymą co gołębie i szczury" ---> a ja swoim Brytyjskim znajomym wigilijnego karpia zrobilam.. Mowili, ze pyszny :P
- 11 lat temu
hilbert - Nie mieszkam w UK, ale wyspy budzą u mnie coraz większe zainteresowanie, do tego stopnia, że mógłbym zamienić urlop nad morzem śródziemnym na dwa tygodnie w Londynie. Poza tym mam sporo znajomych, którzy wyjechali.

U nas też niektórzy krytykują karpia, bo to rzekomo ryba, która mułem trąca. Osobiście nie wyobrażam sobie świąt bez karpia wg przepisu mojej mamy :)
- 11 lat temu
futbolowa - Pep, niestety, nie dotarło :( Ale możesz nam go streścić :)) - 11 lat temu
Pep - hilbert - w Londynie jest nudno :P z jakiego wojewodztwa wiec jestes, ze u Ciebie niektorzy krytykuja karpia? Profanacja! :D ja tam wlasnie lubie smak karpia, bo czuc, ze mulem traca :D

futbolowa - naprawde? kurde. sprawdz jeszcze czy napisalas mi prawidlowy adres, a jesli tak, to wysle jeszcze raz :)
- 11 lat temu
hilbert - Ja tam bym się w Londynie nie nudził :)

Mieszkam w Gdańsku, więc jest tu mieszanka ludności z całej Polski, bo to w pewnym sensie ziemie odzyskane :)
- 11 lat temu
futbolowa - Pep, prawidłowy, jak najbardziej :) - 11 lat temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

A tutaj artykuł "Dlaczego Polka łatwiej niż Polak znajduje w Wielkiej Brytanii partnera". Wydaje się też, że poczucie izolacji polskich mężczyzn na emigracji to temat szerszy, bo dotyczy nie tylko kwestii związków, ale życia towarzyskiego w ogóle.

- Na minus Polaków szukających partnerki na Wyspach działa to, że nie mają społecznie ugruntowanej lokalnej sieci społecznej, trudniej im taką stworzyć czy dostać się do już istniejących. (...) Jedna kobieta więcej w grupie towarzyskiej to dla Brytyjczyka żaden kłopot, dodatkowy mężczyzna - a po co?

- Brytyjczykowi łatwiej "przygarnąć" imigrantkę, jego otoczenie nie uzna tego za coś tak zadziwiającego, jak gdyby sytuacja była odwrotna.

- Kobiety mają dodatkowe ułatwienie od natury: łatwiej niż mężczyźni opanowują języki obce, szybciej zaczynają mówić, są bardziej komunikatywne. W kontekście formowania długotrwałych związków to umiejętności kluczowe.

A ja jeszcze dodam od siebie: Brytyjczycy są często bardziej wyluzowani i przyjacielscy od Polaków (wojny, komuna, ale też silna religijność niestety swoje zrobiły). Natomiast Brytyjki mają od Polek duży niższy próg tolerancji na nierówne, lekceważące traktowanie kobiet, które jest niestety wciąż żywe u wielu polskich mężczyzn. Gdzieś przeczytałam: "O ile przeciętna statystyczna Polka da sobą pomiatać przez 10 lat, o tyle statystyczna Brytyjka 1 miesiąc".

Cały artykuł: http://wyborcza.pl/1,76842,12381168,Dlaczego_Polka_latwiej_niz_Polak_znajduje_w_Wielkiej.html
bird
11 lat temuzmieniany: 11 lat temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Podobne wątki