ZALOGUJ SIĘ

Błędne strategie nauki. Co nie zadziałało?

11 lat temuostatnia aktywność: 3 miesiące temu
Najlepiej uczyć się na błędach innych :-)
Czy próbowaliście jakiś metod nauczania, które się u Was nie sprawdziły?

Przykładowo:
Próbowałem uczyć się na serialach ale okazało się to mało efektywne...
Próbowałam kurs ogólny ale dla mnie skuteczniejszy okazał się kurs złożony tylko ze słówek...
Chciałem się uczyć codziennie rano po pół godziny ale rano jestem nieprzytomny i nie byłem w stanie się skoncentrować...
Zaczęłam czytać książkę po angielsku ale szybko się zniechęciłam...
sseba75
zorija - bez motywacji i absolutnej chęci do nauki - żadna metoda nie okaże się skuteczna niestety.... - 11 lat temu
agator15 - Popieram zorija.
Ja próbowałem już wszystkiego, a mieszkam w UK kilka lat. Nawet kontakt bezpośredni z językiem, tzw. osłuchanie nie jest w stanie nauczyć cię mówić, jeśli sam nie będziesz na tyle zdeterminowany, by chcieć usłyszeć co do ciebie mówią. No bo jak usłyszysz jeśli nie kojarzysz słów? Tylko codzienna, ciężka praca i pokonywanie własnego lenistwa da efekty.
Więc przestań odwlekac i bierz się do roboty sseba75!
- 11 lat temu zmieniany: 11 lat temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

 

Odpowiedzi: 10

http://www.youtube.com/watch?v=CJFJ1EtfiOk

Dzięki u-tube:)

Naprawdę warto obejrzeć całość i wyciągnąć wnioski.

Podam jeden cytat z tego materiału:
"We acquire language in only one way (...) when we understand messages."
prof. Stephen Krashen
quantum137
11 lat temuzmieniany: 11 lat temu
Mo-Li - Bardzo ciekawe.
It's a pity we're not children anymore...
- 11 lat temu
quantum137 - eeee, don't be so meticulous:) - 11 lat temu
Mo-Li - I was only being sentimental :) - 11 lat temu
quantum137 - Yeah, tell me more;) - 11 lat temu
Mo-Li -
No i po co ja się w ogóle odzywałam.
Człowiek ma dobre intencje, a i tak oberwie.
A materiał naprawdę mi się podobał :)
- 11 lat temu zmieniany: 11 lat temu
quantum137 - Oberwie? Gdzie,kto,jak? - 11 lat temu
quantum137 - O znaczeniu "tell me more" decyduje kontekst, tak samo jak "mów mi więcej" w polskim.
Kontekst jest w poprzednim komentarzu, zresztą niweażne.
- 11 lat temu
Mo-Li - Oj, no i powstał tu off-topic na temat "misread intentions"... :)
Pozdrawiam i uciekam, bo w końcu autor pytania się wkurzy.
- 11 lat temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Ja chodziłam do szkół językowych, do grup zorganizowanych z lektorem - PORAŻKA. Co może być nie tak, otóz z doświadczenia:

1.) Grupy na większości takich komercyjnych kursów są przeważnie bardzo duże, co powoduje że zdarza się, że podczas 1,5 h zajęć można powiedzieć jedynie dwa krótkie zdania.
2.) Może się trafić niesympatyczny i słabo, bądź źle uczący lektor.
3.) Materiały lekcyjne mogą być kiepskiej jakości (owszem rekomendowanych wydawnictw, ale na zbyt niskim poziomie).
4.) W parze do konwersacji może się nam osoba słabo władająca obcym językiem (w całej grupie mogą być same takie osoby), od której możemy się nauczyć tylko tego jak NIE mówić myśląc, że jest ok.
5.) Podczas jednych zajęć możemy poznać TRZY nowe słowa na krzyż.

Jest gdzieś założony wątek "Najskuteczniejsze sposoby nauki waszym zdaniem"??? ;P
otto202

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Jest taki wątek "Jak się uczycie angielskiego? Wasze metody uczenia się". Ludzie podają tam sposoby, które w ich przypadkach sprawdziły się. Ja się zastanawiam czy nie spróbować lekcji indywidualnych z nauczycielem. Mam nadzieję, że nie będzie to błędna strategia nauki. Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Co myślicie o lekcjach indywidualnych, czy warto w to zainwestować? Z etutora oczywiście nie zrezygnuję.
A
anialew
otto202 - Wg mnie najlepszy jest "native speaker" :) - 11 lat temu
jgczarnecki - jeśli masz już jakiś zasób słownictwa i nie jesteś początkująca to polecam konwersacje z nauczycielem, nie musi być Native. Ważne aby cała lekcja była w formie konwersacji na konkretny lub dowolny temat a nie wypełnianie testów czy słuchanie materiałów audio. Dzięki temu będziesz próbowała formułować zdania zgodnie z Twoim tokiem myślenia a lektor w razie potrzeby Cię naprowadzi. Oczywiście cała konwersacja wyłącznie po angielsku. Powodzenia. - 5 lat temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Lekcje indywidualne są najskuteczniejsze. Pod warunkiem, że są to konwersacje. Najlepiej z native speakerem, który nie zna polskiego. Wówczas nie korci aby przejść na polski. Można paru takich znaleźć w każdym dużym mieście lub całą masę ofert w internecie z USA lub UK l via Skype za około 50-75 zł za godzinę. Najlepiej uczyć się jak najbardziej naturalnie - słuchać, czytać, rozmawiać. E-tutor pozwala poznać słownictwo i gramatykę, ale nie nauczy nas rozmawiać.
hilbert
anialew - Masz rację, jest dokładnie tak jak mówisz. Niebawem zacznę indywidualne lekcje ukierunkowane na konwersację. Etutor pozostanie wsparciem od słówek i gramatyki, no i dobrą motywacją. Pozdrawiam bardzo i dzięki za radę. - 11 lat temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

quantum137

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Jak już jesteśmy przy filmikach to od siebie mogę polecić :

1. http://www.youtube.com/watch?v=HOihTbUWqAM&feature=player_embedded - coś pięknego.

2. http://www.youtube.com/watch?v=NvxusRFnVMY&feature=player_embedded - ciary gwarantowane.

Na pewno , niejednemu doda motywacji.
joke1
anialew - Obejrzałam oba filmiki. Szczególnie pierwszy położył mnie na łopatki, choć (pewnie jak większość) też swoje przeszłam w życiu. Zweryfikuję moje podejście do lekcji indywidualnych (niestety, na razie są niezbędne) - ale ograniczę je do minimum. Pozdrawiam bardzo. - 11 lat temu
Mo-Li - Ten drugi to nie moja bajka :/
Ale ten pierwszy...
"...I don't need hands to hold her heart..."
- 11 lat temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Wg mnie podstawą jest nieregularność.
Jakiś dłuższy czas temu przestałem całkowicie się uczyć angielskiego sądząc, że go opanowałem na odpowiednim poziomie (język na uczelni, dodatkowe kursy). I się okazało, że z dobrego B-2 spadłem do A-2.
T
tefal

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

no niestety -taka jest prawidłowość,na szczęście jak wraca się do systematycznej nauki to po jakimś czasie wiele można sobie przypomnieć .Trzeba jednak codziennie ,choćby niewielką ilość czasu poświęcić na naukę.Ja też tak miałam - zaczęłam naukę po wielu latach przerwy - i to było straszne uświadomić sobie jak wiele uległo zapomnieniu,z czasem jednak wróciłam "do formy" i potem dopiero mogłam powoli wspinać się mozolnie na wyższy poziom.
zorija

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

U mnie seriale też na razie sie nie sprawdzają. Tak samo słuchanie piosenek.
Za to pomocne są podkasty. Uczę się teraz głównie francuskiego.
Wątek już dawno założony, ale temat nadal aktualny.
K
Konwalia-Majowa

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

U mnie na pewno nie pomagało uzupełnianie książek do angielskiego , tak samo systemy powtórek chyba że do tych słówek układam kilka SWOICH zdań , wiążę dane słówko z daną osobą ( rodzina / koledzy itd) , filmy , audiobooki . Regularnosc ale "zywy" jezyk czyli native speaker film lub audiobook , wlasne zdania z danym slowkiem i mowienie na glos wykorzystujac poznane slowka

pewna osoba twierdzi ze umiac min 500 slowek juz powinnismy szukac native aby zaczac konwersacje , pomimo wielu bledow na poczatku
G
golansky

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.