Rozmowa z nativem ma tę zaletę, że najprawdopodobniej język polski w niczym Ci nie pomoże. Sytuacja zmusi Cię do mówienia po angielsku. Z drugiej strony, polski nauczyciel precyzyjnie zrozumie jakiego słowa Ci zabrakło oraz wytłumaczy zawiłe kwestie gramatyczne. To jak z pytaniem czy lepsze jest jabłko, czy pomarańcza. Odpowiedź nigdy nie będzie mogła być krótka i jednoznaczna.

Hi Ste- Z mojego doświadczenia w Polsce wynika iż jest potrzeba rozmawiać z dwoma nauczycielami na zmianę.
Dla mnie byłoby SUPER gdyby udało mi się złapać dwa niezależne kursy - tj. jednego dnia z polskim nauczycielem a dnia następnego z "Native". Ja już jestem w poszukiwaniu.
Nauczyciel polski wytłumaczy zasady i poprawi jak można - to zaleta! A "Native"- powie po angielsku "Bo tak się mówi"- to wada ! Albo zapyta się "What do you mean?"- Co masz na myśli? lub O co ci chodzi ? A nasz kłopot zazwyczaj wynika z braku znajomości angielskiego pronounce lub co gorzej z braku słownictwa w pamięci.Ja, lubię słuchowisko z PODCASTY o podróżach , ponieważ tam są wypowiedzi wielu różnych anglojęzycznych. https://www.diki.pl/podcasts/channel/113-Amateur_Traveler_Podcast.html
Dla mnie kłopotliwym jest słuchanie wypowiedzi, Mr Steve Jobs- June 14, 2005-'You've got to find what you love,' Jobs says https://news.stanford.edu/2005/06/14/jobs-061505/ Ten, podany link jest znakomity do testowania własnych umiejętności . Moja uwaga- zanim sięgniesz do czytania tekstu to najpierw posłuchaj Steva Jobsa i zapisz sobie wszystko to usłyszysz. A potem porównaj twój tekst z oryginałem.
Życzę powodzenia w nauce, pozdrawiam.

Dzięki za odpowiedzi, a mógłby ktoś opisać jak wyglada taka lekcja-konwersacja?

Hi Ste- popieram twoje zaangażowanie na naszym Et i ciekawość. (Podobno "samorozwój jest kobietą"?)
Nie wiem czy masz jeszcze szansę załapać się na wakacyjny kurs z organizacji "BERLITZ.pl", na "Letnie obozy językowe".
Jak pamiętam , w zeszłym roku, o tej porze już miejsca były wyprzedane z powodu wielkiej popularności owego szkolenia z wieloma native.
.............
Pytanie- ...jak wyglada taka lekcja-konwersacja? W zależności od prowadzącego, grupy wiekowej i poziomu umiejętności studentów oraz potrzeby zainteresowanych. Moja polska nauczycielka miała 26 lat po szkole wyższej, nauczycielskiej . Była bystra i miała umiejetności w jej drugim języku GB, oraz dobra w niemieckim i norweskim. Lekcje były prowadzone na poziomie B1, kurs intesywny, co drugi dzień. Głównym tematem były kolokacje, popularne idiomy, frazy oraz rozumienie tych zawiłości i przekład ang.= ang. Mnie to wiele nauczyło.
Pozdrawiam i życzę sukcesów.

Witaj Ste i w odpowiedzi dla stanli (przepraszam za spóżnienie). TAK stanli- dobrze trafiłeś, popieram twojego linka, super! W wyszukiwarce "columbus.com" wpisałem notting hill oraz wydawca Pearson i znalazłem moją pozycję (kupiłem 5 lat temu). Ta moja ulubiona pozycja to jest wspaniały film z Julia Roberts & Hugh Grant, 1999.
A wydawca Pearson wydał CD do nauki słuchania owego filmu wraz z książeczką która zawiera pełny tekst i na ostatniej stronie TEST z owego opowiadania. To jest z Level 3, zawiera 1500 słów, Pre-Intermediate. W Empiku dodatkowo zakupiłem film , polecam do nauki, warto.
..............
Ja, ze swej strony polecam naukę angielskiego na naszym Et oraz ze wspomaganiem poczytnych, tanich opowiadań wydawcy Pearson pod redakcją Penguin Readers.
Pozdrawiam.

Mi do nauki wystarcza etutor, oglądam też sporo po angielsku (bez napisów of course) i czytam czasami, ale mówić nie mówię, mam blokadę i koniec.. i co tu zrobić? :(