ZALOGUJ SIĘ

Mnemotechniki w nauce angielskiego.

zmodyfikowany: 7 lat temu
Czy używacie mnemotechnik aby zapamiętać słowa, wyrażenia, gramatykę?
Ja pomagam sobie własnoręcznymi obrazkami (takie sa najlepsze) i kojarzę je ze znanymi słówkami w j. polskim, angielskim, czy włoskim.
Do nauki phrasal verbs stosuję taką oto "podmiankę". Na mnie działa.
https://padlet.com/renataworon/2v54lta4yslv
http://mnemonics-for-english.simplesite.com/
Renata_Wo

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

 

Odpowiedzi: 2

Wiesz co najlepsza technika to poprostu SYSTEMATYKA. Musisz byc mistrzem samodyscypliny jesli chcesz osiagnac naprawde wysoki poziom, czy to w angielskim czy na przyklad w boksie, albo chcesz zgubic kilogramy. Dobrym przykladem jest Bernard Hopkins bokser, ktory w wieku 48 lat byl najstarszym mistrzem swiata w historii boksu, jego trenerzy i ludzie z otoczenia mowili, ze bylo wielu sportowcow bokserow ktorzy mieli lepszy start, mieli lepsze warunki itd, ale on przewyzszal ich innym samodyscyplina, byl KROLEM SAMODYSCYPLINY no i na ten sukces pracowal lata i mysle, ze teraz jest wiele ofert w sieci, ze na przyklad naucza jezyka angielskiego w miesiac, albo dwa jakas tak zwana metoda, poprostu nie ma drogi na skroty, mozesz dwie godziny 6 razy w tygodniu uczyc sie z eTutor, a po tym czasami sluchac piosenek z tlumaczeniami, czy filmow z napisami i serialami.
H
HULK50

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Zgadzam się z Tobą. Ale jedno drugiego nie wyklucza (mnemotechniki nie sa w opozycji do systematyczności). Zaczęłam uczyć się angielskiego kilka lat temu, samodzielnie. Za start wystarczyło mi przekonanie, ze potrafię. A do tego przekonania doszłam właśnie poprzez poznanie efektywnych metod uczenia się. To mi bardzo pomogło (i przekonanie i metody). Aby być systematyczną zaczęłam prowadzić bloga, w którym przed nieznanymi osobami, zobowiązalam się do codziennej nauki. A jak dam słowo, to zawsze staram się z niego wywiązać. I mimo, że nauka nie trwała po 2 godziny dziennie, to wpadłam w nałóg (czytaj: nawyk uczenia się:))) Blog prowadziłam przez pół roku, a uczę się do dzisiaj. Może nie mam spektakularnych wyników ale wciąż jeszcze bawi mnie nauka, wciąż szukam nowych bodźców aby się motywować. Nie jestem typem męczennicy i jeśli nauka byłaby zbyt trudna to "ciepnęła bym to w kąt" :))) Mniemotechniki pozwalają mi na złagodzenie trudu nauki. Czasami miewam skojarzenia, które po prostu mnie śmieszą. Bywa, że patrzę na rysunek sprzed 2 lat i myślę, co to do diaska miało byc? - ale słówko pamiętam :)))) Czasami warto pojechać windą niż spindrać się po schodach :)))
Dziękuję Ci za odpowiedź i pozdrawiam :)
Renata_Wo

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.