Z tym pisaniem o różnych przedmiotach "she" w ogóle jest ciekawa rzecz. Tak naprawdę nie wiadomo, z czego dokładnie się to bierze. Zawsze mnie zastanawiało, czy to nie z jakichś stereotypów. Tutaj można poczytać trochę więcej, gdyby kogoś interesowało, dlaczego np. niektóre miejsca albo statki określa się jako "she"
https://english.stackexchange.com/questions/287721/pronoun-question-referring-to-inanimate-objects-as-he-or-she
_____________________________________________________________________________________________________________________________
Tak zupełnie na marginesie przypomniała mi się inna typowo angielska piosenka, też traktująca o miejscu w UK
Utwór Joe Dassina "Les Champs-Élysées" z 1969 jest znany na całym świecie w wersji francuskiej https://www.youtube.com/watch?v=d9V-zUlrhEE

Mało kto wie, że rok wcześniej brytyjski zespół Jason Crest nagrał piosenkę "Waterloo Road", którą coverował Dassin. Oryginał jest angielski.
https://www.youtube.com/watch?v=6a2ePTpPCT0

Wiedziałem, że Brytyjczycy lubią statki traktować jako rodzaj żeński she ale i nie tylko:

"Anything that is meant to contain you, protect you or provide you with something beneficial is [often referred to as] a she; anything that is a perceived threat is a he. That's why cars, boats and some countries are she."

O ile pisenka Joe Dassina "Les Champs-Élysées" jest mi znana to Waterloo Road pierwszy raz słyszę.
Teraz nic ciekawego na tej ulicy nie ma taki typowy High Street układ sklepów. Ale klimat zabawy i rozrywki można poczuć na jednej z bocznych uliczek, zwanej Lower Marsh.

Moja żona się denerwuje jak puszczam tą antyczną piosenkę: Flanagan & Allen "Nice people" https://youtu.be/z8YXU1Yrfq8
Nie ma w niej o Londynie nic ale mi się ona z nim kojarzy.

Chociaż tak najmocniej to kojarzy mi się z Londynem zespół Madness:
https://youtu.be/tU7tR6ZDFW4

Ale tak realnie o moich okolicach śpiewa Dizzy Rascal w piosence "I love my Town"
https://youtu.be/OrCPEqDiXik