ZALOGUJ SIĘ

Jak się uczycie angielskiego? Wasze metody uczenia się?

zmodyfikowany: 11 lat temuostatnia aktywność: 7 lat temu
Jestem tu od niedawna (około trzy miesiące) oczywiście cel jest wiadomy. Stale szukam metody, sposobu, jak to zrobić żeby faktycznie nauczyć się i móc rozmawiać w tym języku. Ostatnio "odkryłam", że słowa, które mam w powtórkach muszę napisać i zaczęłam to robić. Najfajniejsze jest to, że już są efekty, bo te słowa łatwiej zapamiętuję. Może dla niektórych może się to wydać naiwne, ale dla mnie to już coś. Napiszcie, proszę jakie są Wasze metody - prośba do wszystkich, nie tylko do początkujących (takich jak ja). Pozdrawiam bardzo.
A
anialew

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

 

Odpowiedzi: 17

Witam!
Dla mnie najważniejsze są powtórki, które na bieżąco staram się wykonywać wpisując brakujące słowa w komputerze. Jeżeli jest błąd, a często się zdarza, to powtarzam do skutku aż w końcu mi się uda. Poza tym dla utrwalenia materiału lekcji wykonuję moje testy i jeżeli mam czas to też ćwiczenia. Moim zdaniem to daje efekty.
Pozdrawiam.
?
Gość
11 lat temuzmieniany: 11 lat temu
daga3030 - Zgadzam się z Tobą, powtórki, powtórki ... - 11 lat temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Ja myślę,że ważna jest także gramatyka, ja otwieram daną lekcje, dochodzę do części gramatycznej i uczę się na pamięć..budowa,zastosowanie,itp...Jeżeli dany materiał mi nie wystarczy korzystam z forum lub innych stron do nauki angielskiego. I powtarzam do skutku. Nie ruszam dalej bez znajomości materiału z poprzednich lekcji.
Co do nauki słówek,kiedyś uczyłam się "gołych" ale to,że je znałam nie znaczyło, że umiałam zastosować w praktyce. Teraz nowe słówka dokładam do powtórek wraz ze zdaniami. Zauważyłam, że dla mnie to jest lepsza metoda nauki słówek ze zrozumieniem.
Poprawiając czyjeś prace lub wracając do moich dawno napisanych sprawdzam się.
Oczywiście systematyczność oraz motywacja.

Na forum jest mnóstwo takich wątków, poczytaj sobie...
Pozdrawiam i owocnej nauki życzę!
D
daga3030
daga3030 - Mamy tutaj forum z którego naprawdę warto korzystać i "wspaniałych,stałych użytkowników" którzy świetnie wyjaśniają zawiłości owego języka i naprawdę czytając ich wypowiedzi wiele się nauczyłam i pozbyłam wątpliwości. - 11 lat temu
Gość - Ja ukończyłem 64 lata, jestem na emeryturze i uczę się angielskiego dla własnej przyjemności. Chodzi o gramatykę też uczę się gramatyki, ale nie na pamięć. Przy powtórkach znajomość gramatyki bardzo się przydaje. A wogóle to w moim wieku mam problemy z pamięcią, ale staram się nie poddawać. Uczę się ok. 1,5 roku i narazie jeszcze mi się nie znudziło. Pozdrawiam. - 11 lat temu
daga3030 - Wyrazy uznania i powodzenia oraz dalszej motywacji do nauki:) Pozdrawiam - 11 lat temu
Gaelle - Ja najlepsze efekty uczenia się osiągnęłam uzupełniając naukę z Tutorem o kurs językowy w wakacje. Bo tam po prostu musiałam mówić, a tutaj, no to jest aspekt, którego brakuje ;) - 11 lat temu
daga3030 - Jest opcja "speaking", słownik diki, lektorzy, wiem że może nie tak jak kurs ale także bardzo dużo daje ćwicząc wymowe ;) Pozdrawiam - 11 lat temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Serdeczne dzięki za wszystkie odpowiedzi, rady są bardzo cenne i skorzystam z nich z pewnością. Daga3030 z tymi zdaniami masz rację - samo słówko nie wiele daje, już zaczęłam dodawać zdania. No i gramatyka jest niezbędna, bez niej się nie da. Należę do ludzi, którzy muszą wiedzieć "dlaczego" więc powalczę z czasami, przyimkami, zaimkami i całym tym "bałaganem". Pozdrawiam bardzo
A
anialew

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Anulko powodzenia w nauce będziesz dla siebie najlepszym kompasem,bo wiem,że tego angielskiego chcesz się nauczyć.Ja przyjechałam do Anglii 6 lat temu miałam wtedy 51 lat zero angielskiego a dzisiaj mogłabym więcej ale wybrałam nie tę ścieżkę nauki na Tutorze uczysz się dla siebie i to Ty sobie wyznaczasz kierunki.Powodzenia bo warto mówię po angielsku nieżle będę mówiła lepiej bo wiem jak to zrobić z Tutorem.Pozdrawiam Mira.
ipon

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Mira, dzięki wielkie, że odpowiedziałaś. Podziwiam, że dałaś i dajesz radę. Może kiedyś mi też się uda. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie.
A
anialew
daga3030 - Ważne jest osłuchanie się z językiem. - 11 lat temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Najlepszą metodą na naukę czegokolwiek jest pokochanie tematu:-)
Wszystko z czasem samo do nas przyjdzie i nie trzeba będzie siebie zmuszać do czegokolwiek.
Nawet jak mam lenia po pracy, co po ciężkim dniu jest raczej normalne, oglądam sobie film na interesujący mnie temat po angielsku, takie 2in1;)

Good luck!
quantum137
11 lat temuzmieniany: 11 lat temu
kingamusic - To musi być niesamowite tak beztrosko, zmęczonym po pracy oglądać film w języku angielskim. Ale trzeba też być na dość wysokim poziomie, żeby cokolwiek zrozumieć. Ja wciąż nie mogę wyjść z A2. - 11 lat temu
quantum137 - Dlaczego? Część filmów/programów itp. można spokojnie oglądać na poziomach B.
Czy w j.polskim sprawia to problemy - na zmęczenie film?
Nie każdy Polak zna j.polski na wysokim poziomie C2, to tak na marginesie.
- 11 lat temu zmieniany: 11 lat temu
daga3030 - A poza tym oglądają któryś raz z kolei ten sam film, zwroty same wpadają do głowy i coraz więcej się rozumie. Tak działa u mnie.
Oglądanie bajek pozwala na osłuchanie się z językiem.
- 11 lat temu zmieniany: 11 lat temu
kingamusic - A co powiecie na oglądanie filmu z polskimi napisami? - 11 lat temu
tamarind17 - myślę, że nic to nie da - przynajmniej mi to nic nie daje bo bardziej skupiam się na czytaniu napisów, ostatnio próbuję serial z napisami angielskimi oglądać i sporo rozumiem choć czasem muszę dać pauze :P - 11 lat temu
quantum137 - Oglądanie filmu z napisami tylko odwraca uwagę od akcji ale przyznam, że jak zna się słabo język to napisy są pomocne. - 11 lat temu
futbolowa - Dla mnie film/serial z napisami jest podobny do ćwiczeń przy użyciu zbyt ciężkich hantli. Zamiast pracować nad mięśniami - pracuję nad siłą uścisku, żeby utrzymać narzędzie do ćwiczeń ;) W przypadku napisów - czytam, zamiast śledzić akcję i wsłuchiwać w język. Dobrym wyjściem są napisy angielskie - jeżeli ktoś nie czuje się pewny swoich umiejętności rozumienia ze słuchu. - 11 lat temu zmieniany: 11 lat temu
balldur - oglądanie filmu angielskiego z polskimi napisami nic nie daje. Wiem z doświadczenia, bo kiedyś oglądałem dużo filmów w takiej formie. Wyszło gdzieś 500 bo mam tyle ocen na filmwiebie. A ze słuchu jak nie rozumiałem, tak nie rozumiałem dalej. Dopiero jak zabrałem się za naukę i zacząłem słuchać podcastów i oglądać filmy z angielskimi napisami to wtedy rozumienie ze słuchu poszło do góry o kilkanaście poziomów :) Przerzuć się tylko i wyłącznie na angielskie napisy. - 11 lat temu
balldur - Oglądaj film nawet jak nie rozumiesz poszczególnych zwrotów. Często umysł nieświadomie podsunie Ci znaczenie jakiegoś idiomu na podstawie kontekstu, sceny, sytuacji, odpowiedzi itp. Potem przerzuć się na filmy bez napisów jakichkolwiek i tyle :) Pozdrawiam - 11 lat temu
kingamusic - O, dziękuję za odpowiedzi. Naprawdę nie sądziłam że tak jest i już sobie pościągałam parę filmów brytyjskich z polskimi napisami. W takim razie skorzystam z Waszych rad i ściągnę napisy angielskie. Aż się boję, bo mój angielski nie jest dobry (ciągle poziom A2, a uczę się codziennie). Słucham oczywiście podcastów z British Council. ,,Elemantary Podcasts'' - przesłuchane wszystkie odcinki, a teraz ,,Big City Small World''.
- 11 lat temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Kurs został uzupełniony dodatkowym materiałem gramatycznym i ćwiczeniami. Lekcje dawniej zaliczone wymagałyby uzupełnienia. Dlatego, trzy miesiące temu zresetowałem dane nauki (profil-ustawienia) i zacząłem naukę poszczególnych lekcji od początku. Staram się żeby zaliczyć wszystkie powtórki, oraz powtórki w moich testach. Z tego powodu zbyt duża ilość powtórek jest raczej niewskazana. Przydałby się też czas na inne ćwiczenia. No i bardzo ważna jest systematyczność.
Pozdrawiam.
?
Gość
11 lat temuzmieniany: 11 lat temu
sylwan0 - Bardzo cenna uwaga, chyba ją zastosuje - 11 lat temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Zgadzam się z quantum , pokochać temat , postawić sobie cel w jakim chcę się nauczyć języka.
Przez pierwsze pół roku na e-tutor ograniczyłem się tylko do jego możliwości , wkuwałem nowe słówka , robiłem masę powtórek. Później zauważyłem , że jak chcę wydusić coś z siebie po ang top jest wielki problem :) Więc teraz dołożyłem sobie książeczki "Penguin Readers" oraz książkę , która zawiera mnóstwo przydatnych zwrotów w życiu codziennym , dołożę sobie jeszcze jakąś piosenkę według mojego aktualnego nastroju więc mam 2in1 fałszuję i uczę się nowych zwrotów/słów ;) + jak mam czas to robię 1 unit w Essential grammar in use.

Ważne jest również to by nie czytać po cichu czyli w myślach , początki zawsze są ciężkie , dlatego ważną rzeczą jest cierpliwość i dążenie do założonego celu.

Pamiętam jeszcze jak ponad rok temu uczyłem się 1000 najważniejszych słów w ang, dziennie robiłem 10 słów , wpisywałem do zeszyty z tłumaczeniem i zeszło mi się około 2 miesiące ;)


Systematyczność + czerpanie przyjemnośći z nauki = " oooo już tyle umiem ?:) "
joke1

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Chciałam napisać o dwóch blogach o nauce języków obcych, których tutaj, na forum, jeszcze chyba nie widziałam.

Pierwszy jest o nauce j. hiszpańskiego - ale zasady można z powodzeniem stosować do innych języków obcych (w dodatku blog jest pisany w j. angielskim, więc można ćwiczyć czytanie;)):
http://thelanguagedojo.com/

Tutaj jest storna dla osób pierwszy raz odwiedzających blog:
http://thelanguagedojo.com/index/

Drugi blog jest pisany przez Polaków (ale w j. angielskim):
http://www.antimoon.com/blog/
Green_Tree
quantum137 - Bardzo fajne stronki:) - 11 lat temu
absolwentka - Dzięki za linki;) - 11 lat temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Ja też jestem nowa. Zaczynam oczywiście od powtórek. Następnie przerabiam lekcję (robię wszystkie po kolei) potem uczę się nowych słówek jak mam czas to robię znowu powtórki. Na razie daje radę bo zaczęłam od podstaw a trochę pamiętam jeszcze ze szkoły. Ważne by uczyć się słówek w zdaniach. Mam nadzieje że pomogłam, pozdrawiam.
E
ewelinka0310

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

na tej stronie są najlepsze porady jak się uczyć języka - nic tylko przekuć je w czyn!

http://www.angielski.edu.pl/porady_i_ciekawostki_jezykowe/jak_skutecznie_nauczyc_sie_angielskiego_26906.html
zorija

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Uważam że najskuteczniejsza metodą ( z jaką miałem do czynienia)jest Callan . Niestety nie mam teraz możliwości uczyć ie ta metodą bo nie ma jej w moim mieście. Ja uczyłem się rok czasu i to wystarczyło żeby jechać do Irlandii do pracy i dać sobie radę. Oczywiście nie wszystko rozumiałem. Nie wszystko tez pięknie potrafiłem powiedzieć. Zdaję sobie sprawę że było w tym mnóstwo błędów gramatycznych. Ale czułem się pewnie i potrafiłem dogadać się we wszystkich okolicznościach. Zanim trafiłem na Callana uczyłem się rok tradycyjną metodą. I w zasadzie wyrzuciłem pieniądze w błoto. Poszedłem do drugiej szkoły żeby zapisać się na kolejny rok. A tam po teście znowu zakwalifikowali mnie do grupy początkujących. I krew mnie zalała. Ale wtedy właśnie trafiłem na Callana.Zresztą to nie tylko moje doświadczenia. Moja siostra 3 lata uczęszczała do szkoły języka. angielskiego. Gramatyka w jednym paluszku. Czasy i wszystkie inne bajery obstukane. Ale mówić za granicą (oboje byliśmy w Irlandii) nie mogła. Radziła sobie gorzej odemnie. I w rozumieniu i mówieniu. Tradycyjna metoda jest dla tych co mają masę czasu (5-10 lat) i sobie chodzą do szkółki. Nigdzie im się nie śpieszy. I sobie powoli coś tam dłubią. Kiedyś się każdy nauczy. Czy za 5 czy 10 lat. Ale przecież nie o to chodzi. Ja wychodzę z załozenia że najważniejsze to mówić rozumieć. Nawet z błędami. A w trakcie można bawić się w polepszanie , gramatykę itp. Zresztą jak już rozumiesz to i potrafisz naśladować i wyłapywać co jest źle. Tradycyjne lekcje są dla tych co mają braki w szkołach. Co uczą się do matur. Egzaminów. To tam w zasadzie najważniejsza jest forma a nie treść. Kursy językowe tradycyjne są dobre dla prowadzących szkoły. Mają takiego delikwenta który chodzi latami i jest ok. Ciągły dopływ kasy. A tak na marginesie... Zna ktoś może szkołę języka angielskiego (tradycyjną) która daje gwarancję na to że w jakimś tam czasie jesteś w stanie np. osiągnąć poziom jakiegoś tam certyfikatu? W każdym bądź razie ja teraz jestem w kraju i próbowałem znaleźć w swoim mieście Callana (Gorzów Wlkp. ). I okazuje się że nie ma. Poszedłem do trzech szkół na lekcje próbne ale odpuściłem. Nic się tam nie zmieniło przez ostatnie lata. Dalej uczą tak samo czyli byle jak. Nie mam czasu żeby uczyć się kilka lat. Znalazłem natomiast coś takiego jak direct english. No i chodzę. Podobne do Callana jakie efekty jeszcze nie wiem bo byłem dopiero na dwóch zajęciach. Ale może to być jakimś substytutem callana.
W
wiracha
hilbert - Ja jestem odmiennego zdania odnośnie Callana. Ma ona nawet pewne zalety, ale nigdy nie nazwałbym jej najskuteczniejszą metodą. Wręcz odwrotnie, szereg wad tej metody każe na nią patrzeć z przymrużeniem oka.
http://www.golang.pl/artykuly,dziewiec-powodow-dlaczego-nie-stosujemy-metody-callana
- 11 lat temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Przeczytałem to co było w artykule którego dotyczył link... Proponuje bardziej życiowo podchodzić do tematu.
Ja powiem tak. Co obecnie ma do zaproponowania rynek usług edukacyjnych w kwestii języka angielskiego dla przeciętnego człowieka? Załóżmy jestem 30-40 lub więcej letnim człowiekiem. Potrzebuję jak najszybciej nauczyć się języka angielskiego ponieważ chcę wyjechać do pracy za granicę, lub np. potrzebuję używać w Polsce języka w swojej pracy bo pracuję w firmie zagranicznej bądź potrzebuję języka bo podróżuję po świecie i chcę się dogadać? I co jest w stanie zaoferować mi rynek? Do wszystkich powyższych wystarczy mi tak naprawdę umiejętność mówienia i rozumienia. Niekoniecznie poprawnie gramatycznie. Bo tak czy siak będę zrozumiany. Podstawową kwestią jest czas nauki. I co mamy? Tradycyjna szkoła? Po 3 latach może i coś będziesz mówił. Ze zrozumieniem jednak będzie jeszcze gorzej. Owszem regułki i zasady gramatyczne będziesz miał w jednym paluszku. Ale co z nich? Nie zamierzam zdawać egzaminów, matur czy innych certyfikatów.
Jedynymi metodami jakie znam (i spraktykowałem) to Callan i direct english. I zdaje egzamin bo jesteś w stanie po roku nauki spokojnie porozumieć. A co myślę o ty tekście z google?
ad1. Staroświecka? A jakie ma to znaczenie? Język się zmienił? Kilka nowych słów się pojawiło.
ad2. Chwyt marketingowy? Szkoły Callana ( w każdym bądź razie kilka lat temu jak chodziłem am)dawały gwarancję w jakim czasie się nauczysz. A jak nie to masz darmowe lekcje. Znałem osobę która z tego korzystała. Na podstawie ilości godzin możesz sobie przeliczyć. Mi wyliczono na 400 godzin. A ile godzin muszę tradycyjnie się uczyć? A jakaś szkoła tradycyjna daje jakąś gwarancję?
ad3. Nie wiem gdzie i ile jest szkół Callana ale to raczej oczywiste że w Anglii nie powinno ich być dużo bo i po co? Tam ludzie przyjeżdżają już z umiejętnością języka w celu nabycia praktyki. A Szwecja? Holandia? Tam panuje inna specyfika. Tam wszyscy od najmłodszych lat uczą się języka i opuszczając mury szkoły znają go bardzo dobrze. Czego nie można powiedzieć o Polsce gdzie ludzie nie mieli kiedyś tego szczęścia i nie uczyli się. Poza tym Szwed czy Holender nie jest zmuszony do emigracji za chlebem więc na dobrą sprawę ten język jest mu średnio przydatny
ad.4 Nauczyciele? A jakich nauczycieli mamy teraz w kraju? Widzę jacy nauczają moje dzieci w szkole. Jakie kwalifikacje? A porównywanie nauki języka z leczeniem ludzi to sa jakieś jaja.
ad5. A po co 40 latkowi który wybiera się do pracy za granicą egzaminy?
ad6. Nudna? Kwestia gustu.
ad 7,8,9 Nigdy nie twierdziłem ze metoda Callana jest idealna. Cudowna. Niezastąpiona. Powiedziałem i powtarzam to nadal że do pewnych zastosowań jest najlepsza. Co zaproponujecie jakiemuś Polakowi chcącemu podróżować i się dogadywać? Tradycyjną szkołę gdzie będziesz dukał dopiero po 3 latach? Komuś kto za rok chce wyjechać za chlebem że za 3 lata może będzie coś mówił? Dlaczego tradycyjne szkoły nie mówią uczniom którzy do nich przychodzą uczyć się angielskiego ile lat będzie trwała nauka? Że żeby osiągnąć jakiś tam podstawowy certyfikat potrzeba będzie coś ok 700 godzin nauki czyli coś ok 7-8 lat. O tym się nie mówi żeby nie odstraszać. Sam do niedawna nie wiedziałem. Ja mimo ze uczyłem się jak papuga fraz to jednak nie miałem problemów z porozumiewaniem się za granicą. Na podstawie tych zdań wyuczonych tworzyłem swoje zdania , zapytania, odpowiedzi jakich w danej chwili potrzebowałem.
I moje pytanie? A co daje szkoła tradycyjna? Nawet nie potrafią przewidzieć i dać gwarancji w jakim tempie są wstanie nauczyć człowieka języka. Jak mam sprawdzić czy szkoła jest skuteczna? Jakimi parametrami to mierzyć? Skąd mam wiedzieć że dobrze naucza? Ja uczęszczałem do takiej szkoły tradycyjnej rok czasu. Po roku jak zmieniłem szkołę to bylem tak "obstukany" z angielskiego że w drugie znowu mnie do grupy początkującej przyjęli. Tak uczyli.
Wiem jedno. Tradycyjna metoda ściąga ze szkół (właścicieli szkół) całą odpowiedzialność. Nie można zweryfikować jak szybko powinna przebiegać nauka. W jakim czasie i jakie postępy powinny być poczynione.
Nie można zweryfikować nic. I im to pasuje. Mają swoich uczni. Ci chodzą latami i nikt nie wie kiedy osiągnie poziom któregoś z certyfikatów.
Powtarzam. Szkoła tradycyjna jest dobra dla uczniów który chodzi sobie (po szkole publicznej) na zajęcia i sobie się uczy. Jemu się nie śpieszy. Ma czas. Owszem. Takim sposobem też się nauczy. Za 10 lat? Nie szkodzi. Jak zaczął w wieku 7 lat to jak ukończy szkołę średnią będzie umiał perfekt. A co z ludźmi starszymi? Co z kimś co ma 40 lat?
W
wiracha
Tez_ja -
Albo prawie 60?
- 11 lat temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

każdy powinien wypróbować różne metody na sobie i potem wybrać najlepszą wg.swego uznania.Nauka języka to ciężka praca i powinna trwać w nieskończoność - niezależnie od przyjętego sposobu nauki ,wydaje mi się ,żę nic nie zastąpi tego wysiłku,żadna szkoła ,jakakolwiek by nie była nie nie zrobi tego za kogoś.
zorija
quantum137 - Dokładnie!
Znaleźć w tym wszystkim coś dla siebie, ja znalazłem przyjemność - to moja metoda:)
Czy to ciekawe filmy/gry/fora/strony/książki/gazety... tak, wszystkiego po trochu próbuję, to jeśli nie interesuję się tematem, to niczego się nie dowiem.
Może inni mają inaczej, nie wiem, ja swój sposób mam od dawna i działa!
- 11 lat temu zmieniany: 11 lat temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Zgadzam się z Wami - najlepiej otaczać się językiem tak często i intensywnie, jak tylko się da. To, co lubicie robić 'normalnie' - czytać, oglądać, śpiewać - róbcie po angielsku.

Np. wielu ciekawych ludzi ma kanały na YT czy blogi - warto je śledzić, chłonąć żywy język. Oczywiście w obrębie swoich zainteresowań. Ja np. z przyjemnością poznaję recenzje książkowe czy przepisy kulinarne. Wszelkie magazyny o sporcie oglądam na zagranicznych stacjach albo odsłuchuję w zagranicznych radiach. O Premiership więcej i szybciej przeczytam na stronie angielskiej, niż na polskiej, która musi najpierw zrobić tłumaczenie.

Nie katuję się filmami, które mnie nie interesują czy magazynami o tematyce, która nie leży mi po polsku, więc tym bardziej nie zachwyci po angielsku. Robię to, co lubię, jednocześnie ucząc się języka.

Szukajcie swoich sposobów i metod - jedni lubią fiszki, inni wolą naukę z listy słówek. Jednym podejdzie gramatyka z podręcznika, innym z programu komputerowego. Ktoś lubi przetłumaczyć piosenkę, ktoś inny spolszczy napisy do ostatniego odcinka ulubionego serialu itd. itd. Jesteśmy różnymi ludźmi - mamy odmienne gusta i preferencje, więc nikt z nas nie przedstawi gotowej metody, gwarantującej sukces. Bo to, że ktoś nauczył się jazdy na nartach, gdy go z góry zepchnęli, nie znaczy, że ja się tak nie połamię ;)
futbolowa
futbolowa - Dodam jeszcze, że szukanie własnych metod może być naprawdę fascynującą przygodą :) Mnie odkrycie nowego, ciekawego sposobu nauki daje duuużo satysfakcji :) - 11 lat temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Polecam stronę (engVid.com), której można przeczytać tutaj: http://angielski.gregloby.net/prywatne-lekcje-angielskiego-za-darmo-engvid-com/

i sam blog też polecam;)
http://angielski.gregloby.net/
Green_Tree

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Witam
Dla mnie powtórki są najważniejsze

Najpierw powtórki żeby się trochę pouczyć coś nowego i utrwalić stare słowo
Pózniej lekcje żeby się uczyć na grubo
Dla ochłody odpoczywam grając w Gry Językowe
Gdy mi się znudzą gry (u mnie codziennie się nudzę na Gry Językowe) odpowiadam na pytania (tak jak teraz) czyli jestem w Społeczność.
barmac05

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.